Ekstraklasa piłkarska - Lech nie rezygnuje

"Kolejorz" na początku rundy jest zdecydowanie najbardziej zapracowaną drużyną. Rozegrał już cztery spotkania, w tym jedno zaległe z jesieni. Pierwsze dwa zremisował, a w dwóch kolejnych sięgnął po komplet punktów. Wcześniej zbierał niezłe recenzje za styl, ale wyniki nie olśniewały, a w sobotę w Płocku to gospodarze zostawili po sobie lepsze wrażenie, ale trzy punkty pojechały do Poznania.

Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 21. minucie Radosław Murawski. Ostatnie 20 minut miejscowi grali w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartką został ukarany Jakub Rzeźniczak.

"Najważniejsze, co możemy powiedzieć po tym spotkaniu, to, iż wygraliśmy. Ostatnie mecze w naszym wykonaniu był lepsze niż ten. Wtedy mówiliśmy, że graliśmy dobrze, że nasza gra wyglądała solidnie, choć brakowało zwycięstw. Dziś było trochę na odwrót, ale najważniejsze, że mamy zwycięstwo" - podsumował holenderski trener Lecha John van den Brom.

Mecz w Płocku, zgodnie z zapowiedziami, oglądał Fernando Santos. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski stanowił wielką atrakcję dla kibiców, którym rozdał mnóstwo autografów i pozował do zdjęć. Dzień wcześniej Portugalczyk gościł w Gdańsku, gdzie poza meczem Lechii z Widzewem oglądał tamtejszy stadion, który w razie dalszego zamknięcia dla imprez masowych PGE Narodowego w Warszawie, może być w marcu areną spotkania biało-czerwonych z Albanią w eliminacjach Euro 2024.

Wisła, rewelacja początku rozgrywek, w tym roku przegrała oba swoje mecze (jeden przełożono) i nie zdobyła gola. Ma 28 punktów i plasuje się na ósmej pozycji.

Zespół z Poznania, który w czwartek czeka w Norwegii pierwsza potyczka z Bodoe Glimt w barażu o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji, jest trzeci z 36 punkami i na 10 zbliżył się do prowadzącego w tabeli Rakowa.

Lider z Częstochowy zremisował w Mielcu ze Stalą 0:0 i po raz drugi w tej rundzie stracił punkty na obcym boisku (wcześniej 1:1 z Wartą). W piątek piłkarze trenera Marka Papszuna mieli przewagę, ale nic z tego nie wyszło.

Wprawdzie w 67. minucie Hiszpan Ivi Lopez tak wykonał rzut wolny, że piłka wpadła do bramki, ale sędzia po weryfikacji wideo nie uznał gola. Na spalonym był bowiem grecki obrońca gości Stratos Svarnas, który swoim ruchem (choć nie dotknął piłki) absorbował uwagę bramkarza Stali. W pierwszej połowie po interwencji VAR anulowano z kolei bramkę dla gospodarzy.

Częstochowianie mają 46 punktów i osiem wyprzedzają wicelidera Legię. Warszawski zespół może w niedzielę zmniejszyć tę stratę, gdy o 17.30 podejmie przy Łazienkowskiej Cracovię.

Stal, która nie zdobyła jeszcze żadnej bramki w 2023 roku, ale powiększyła dorobek o dwa punkty, zajmuje szóste miejsce z 29 pkt.

Bez wygranej w tej rundzie pozostaje Widzew. Świetnie spisujący się jesienią beniaminek jednak również nie przegrywa. W tej kolejce znowu zremisował - tym razem bezbramkowo w Gdańsku z Lechią.

Na trybunach pojawiło się niespełna 9,5 tys. widzów, z których ok. jedną czwartą stanowili ubrani na czerwono fani Widzewa. Łodzianie w tabeli zajmują czwarte miejsce - 32 pkt, a Lechia z 22 jest 12., ale pięć "oczek" w trzech występach w rundzie rewanżowej to pokaźny dorobek jak na drużynę walczącą o utrzymanie.

Ambicje przedłużenia ligowego bytu ma także Korona. Kielczanie w tej rundzie walczą dzielnie, a w sobotę wywieźli remis z Wrocławia po 1:1 ze Śląskiem. To ich czwarty punkt w tym roku. Tym razem w końcówce wykorzystując rzut karny zapewnił go Jakub Łukowski. To jego dziewiąty gol w sezonie, co czyni go jednym z pięciu współliderów klasyfikacji strzelców i najskuteczniejszym Polakiem.

Z kolei ekipie trenera Ivana Djurdjevica nie wiedzie się na własnym stadionie, gdzie nie wygrali czterech ostatnich meczów.

Śląsk z 25 pkt plasuje się na 11. miejscu, a Korona z 17 nadal jest przedostatnia.

Złą serię przerwała Jagiellonia. Zespół z Białegostoku pokonał Pogoń Szczecin 2:0 i było to jego pierwsze zwycięstwo od 2 października. Gole w drugiej połowie zdobyli Tomasz Kupisz i Hiszpan Jesus Imaz, który zaliczył dziewiąte trafienie w sezonie.

Dzięki trzem punktom "Jaga" powiększyła dorobek do 23 i awansowała na 12. lokatę, znacznie oddalając się od strefy spadkowej.

O kryzysie natomiast powoli mogą zacząć mówić piłkarze i kibice "Portowców". W tej rundzie ekipa trenera Jensa Gustafssona zdobyła tylko punkt, a zimowe przemeblowanie defensywy skończyło się stratą siedmiu goli w trzech meczach.

W niedzielę, poza spotkaniem Legii z Cracovią, Zagłębie Lubin w meczu szczególnym dla trenera Waldemara Fornalika podejmie Piast Gliwice, gdzie były selekcjoner reprezentacji Polski prracował jeszcze jesienią, a Górnik Zabrze zagra z Radomiakiem. Z kolei w poniedziałek Warta Poznań podejmie w Grodzisku Wlkp. zamykającą tabelę Miedź Legnica.(PAP)

pp/ bia/ af/