Przyjrzymy się kwestii bezpieczeństwa lapidarium na Ursynowie
Mieszkający w pobliżu parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK, obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci, które chętnie bawią się przy gruzach, powstałych po rewitalizacji parku. "To składowisko gruzu może być niebezpieczne nie tylko dla bawiących się tam dzieci, ale także dla zwierząt. Nie trudno sobie wyobrazić, że dziecko wpadnie do jakiegoś wyłomu i złamie sobie nogę, albo jakieś zwierzę utknie w szczelinie. Są tam też potłuczone butelki. Można się pokaleczyć" – ocenił ursynowski radny Mateusz Rojewski z PiS.
Zarząd Zieleni m.st. Warszawy postawił przy gruzach tabliczkę z informacją, że góra staje się lapidarium, czyli miejscem przechowywania i prezentowania okazów kamieni naturalnych i kamiennych fragmentów elementów architektonicznych. Postawienie tabliczki, jednak nie zniechęciło ani dzieci, ani zwierząt do zbliżania się do lapidarium. Zaniepokojeni mieszkańcy w odwecie stworzyli inicjatywę obywatelską w celu rozebrania gruzowiska. Zarząd zieleni jednak odmówił rozbiórki.
W odpowiedzi na pytanie PAP czy jest chociaż możliwość odgrodzenia lapidarium, rzeczniczka prasowa ZZ, Karolina Kwiecień-Łukaszewska odpowiedziała, że obiekt "nie będzie dodatkowo zabezpieczony".
Do sprawy włączył się także prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. "Tego typu sytuacje zawsze natychmiast analizujemy, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Oczywiście będziemy interweniować" - skomentował na piątkowej konferencji prasowej.
Park znajduje się na warszawskich Kabatach, a jego rewitalizacja powoli dobiega końca. Kwota realizacji całego parku to ok. 9 mln zł. Koszt robocizny przy budowaniu lapidarium, to ok. 1 tys. zł. Wykonawcą rzeźby land art była Firma AG-Complex, która zajmuje się m.in. pracami porządkowymi.(PAP)
Julia Szymańska
jms/ mark/