Zakończył się kolejny etap remontu kościoła św. Karola Boromeusza
W kościele naprawiono też tynki, które były mocno zawilgocone i zagrzybione oraz pomalowano elewację na kolor zgodny z oryginalnym. Przeprowadzono również konserwację ozdobnych profili oraz elementów dekoracyjnych wykonanych z żeliwa. Miasto przeznaczyło na ten cel prawie 300 tys. złotych. Odnowienia wymaga jeszcze elewacja frontowa. Parafia planuje przeprowadzić jej remont w 2024 roku.
Kościół został wybudowany w latach 1841-49 u zbiegu ulic Chłodnej i Elektoralnej. Budowa świątyni wiąże się z uprowadzeniem i wywiezieniem za miasto króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przez konfederatów barskich 3 listopada 1771 roku. Ponieważ już następnego dnia – niedaleko Powązek, we wspomnienie św. Karola Boromeusza – król, pozostawiony z porywaczem Janem Kuźmą, przekonał go do uwolnienia, fakt ten został stosownie upamiętniony.
Neorenesansowa świątynia zaprojektowana przez wybitnego architekta warszawskiego Henryka Marconiego jest wzorowana na rzymskich bazylikach Santa Maria Maggiore i św. Pawła za Murami. Przy głównym wejściu, po bokach schodów ustawione są rzeźby przedstawiające Ojców Kościoła, dłuta znanych rzeźbiarzy – Ludwika Kaufmanna oraz Pawła Malińskiego. Elewacje boczne ozdobione są galerią figur z panteonu polskich świętych i błogosławionych.
Warszawska świątynia była w okresie powstania bardzo nowatorska – po raz pierwszy w Królestwie Polskim przy budowie kościoła zastosowano odlewy żeliwne, zarówno w konstrukcji jak i wystroju. Kościół jest jednym z nielicznych obiektów, który przetrwał II wojnę światową na terenie getta. Po klęsce powstania warszawskiego Niemcy wysadzili prezbiterium i kaplice boczne kościoła. Do czasów współczesnych zachował się niemal cały XIX-wieczny korpus świątyni. Apsydę prezbiterium odbudowano w 1956 r.(PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ jann/