Powązki – czy warto je odwiedzić?
Według zachowanych dokumentów do powstania nekropolii przyczynił się szybki wzrost ludności oraz dotychczasowa niewielka ilość miejsc wyznaczonych na pochówek. Miejsca te niejednokrotnie poprzez zaniedbania, stawały się ogniskami zapalnymi epidemii i zaraz, szerzących się na terenie Warszawy. Projektantem wyznaczonym do stworzenia koncepcji cmentarza i kierowania budową nekropolii oraz kościoła był królewski architekt Dominik Merlini.
Poczynając od 349 łokci długości i 178 szerokości, kończąc na 44 hektarach…
Ofiarodawcami gruntu, który został przeznaczony na budowę cmentarza, byli synowie stolnika warszawskiego, starosty kałuskiego Melchiora Korwin-Szymanowskiego. Początkowo jego wymiary wynosiły 349 łokci długości i 178 szerokości, czyli 2,6 ha. Obecnie obszar ten wyznaczony jest kwaterami od numeru 1 do 18 oraz terenem katakumb. Niestety nie ma dokładnych informacji, wskazujących na datę oraz nazwisko pierwszej pochowanej osoby. Natomiast do tej pory zachował się grób darczyńcy terenu, znajdujący się w kwaterze 163, tuż przy bocznej ścianie katakumb.
Dzieje Cmentarza Powązkowskiego praktycznie od początku jego powstania były burzliwe i niespokojne. Po 4 latach od założenia nekropolii, w okresie Insurekcji Kościuszkowskiej, Powązki stały się terenem zaciętych walk z wojskiem pruskim oblegającym Warszawę. Podczas II Wojny Światowej, dotychczasowe miejsce spoczynku, stało się naocznym świadkiem działań Armii Krajowej, jak również stanowiło miejsce składowania broni, używanej w trakcie starć z wrogiem. Przez cmentarz prowadził także szlak transportu żywności do znajdującego się nieopodal getta. Największym zniszczeniom uległ cmentarz wyniku sowieckich bombardowań w roku 1942 oraz w wyniku walk w trakcie Powstania Warszawskiego. W tym samym okresie zrujnowanych zostało około 20% wszystkich zabytkowych pomników, nagrobków, których w większości nie udało się odbudować. Dewastacji uległ także kościół św. Karola Boromeusza, archiwum cmentarne, łącznie z księgami prowadzonymi przez stulecia, które zostały doszczętnie spalone.
Zabytkowe Powązki
Pomimo tak wielu przejść Cmentarz Powązkowski, obok Cmentarza Kamionkowskiego oraz Cmentarza na Służewie, jest jednym z najstarszych, zachowanych zabytkowych nekropolii stolicy. Do najbardziej znanych należy powstała na tyłach katakumb w 1925 roku Aleja Zasłużonych z grobami sławnych Polaków, głównie pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy, śpiewaków operowych, czy aktorów. Pierwszą osobą pochowaną w Alei był noblista Władysław Stanisław Reymont w 1925 roku. Należy pamiętać, że Powązki, to nie tylko grobowce najwybitniejszych, najbardziej znanych osobistości, to również miejsce pamięci pierwszych varsavianistów, lekarzy, adwokatów, architektów, czy przedsiębiorców, jak np. Franciszka Ksawerego Fuchsa, założyciela jednej z czołowych fabryk słodyczy w Warszawie, czy browarnika Zygmunta Boenisch’a, właściciela wytwórni browaru przy ul. Ceglanej 4.
- Dla Powązek najistotniejsza jest pamięć o nich. Jeśli młode pokolenie dowie się, zrozumie, pozna Powązki w atrakcyjnej i czytelnej formie, jest szansa, że będzie pamiętać. Cmentarz Powązkowski jest najbardziej namacalną lekcją historii Warszawy i Polski. Niewiele pozostało nam zabytków tak wartościowych i przemawiających do wyobraźni. Spacer po Powązkach to unikalna szansa na poznanie Warszawy wielokulturowej, wielonarodowej, która w XIX, czy na początku XX wieku była bogata w artystyczne aktywności. Dlatego zachęcam do wędrówek po Powązkach i zgłębiania tajemnic miasta, w którym tworzyli muzycy, pisarze, malarze, żyli wybitni wojskowi, naukowcy i politycy, na stałe wpisani w europejską tożsamość – mówi Piotr Maślankiewicz, współautor projektu iPowązki, interaktywnego przewodnika po Cmentarzu Powązkowskim.
W 1952 roku Nekropolię Powązkowską wpisano do Rejestru Zabytków, a obecnie trwają prace nad nadaniem jej statusu – Pomnika Historii, który jest szczególną formą nobilitacji i oznacza uwzględnienie obiektu w elitarnym gronie najważniejszych zabytków o znaczeniu ogólnokrajowym. Jednak o tym, dlaczego Cmentarz Powązkowski uważany jest za zabytek, świadczy nie wpis, czy miejsce na liście, ale nasze podejście oraz pamięć o życiu i dokonaniach osób, tam spoczywających. To czy, przyszłe pokolenia będą świadome swojej historii i tradycji, zależy od tego, w jaki sposób wspomnienia o przeszłości i jej namacalne świadectwo dziejów, w postaci grobów, katakumb, czy mauzoleów, będą zapamiętane i przekazywane potomności.