NOCLEGI
ROZKŁADY
Polscy piłkarze ręczni pokonali w Valmierze reprezentację Łotwy 37:19
Łotwa - Polska 19:37 (9:13).
Łotwa: Edgars Kuksa, Raitis Purins - Nikita Pancenko 5, Maris Versakovs 3, Nils Kreicbergs, Rauls Serafimovics 1, Ricards Juzups, Martins Stepulenoks-Stukanovs, Valdis Kalnins 2, Jevgenijs Rogonovs 1, Arturs Meiksans 1, Ralfs Geislers 1, Elvijs Borodovskis 1, Rihards Leja 2, Nils-Aivis Mileksons 1, Emils Kurzemnieks 1.
Polska: Adam Morawski, Mateusz Kornecki - Michał Daszek, Piotr Jędraszczyk 1, Michał Olejniczak 2, Krzysztof Komarzewski, Patryk Walczak 1, Szymon Sićko 6, Ariel Pietrasik 1, Jan Czuwara 3, Kamil Syprzak 4, Arkadiusz Moryto 10, Przemysław Krajewski 4, Maciej Gębala, Szymon Działakiewicz 5, Piotr Chrapkowski.
Kary: Łotwa 4 minuty; Polska – 4 minuty.
Widzów: 2130.
W składzie Polaków, w porównaniu do czwartkowego meczu z Włochami, nastąpiły dwie zmiany. Mateusz Kornecki zastąpił w bramce Jakuba Skrzyniarza, a Piotr Jędraszczyk w linii rozegrania Arkadiusza Ossowskiego.
Odmłodzony zespół gospodarzy rozpoczął bardzo agresywnie w obronie. Po upływie półtorej minuty wynik otworzył Szymon Sićko. Przewaga Polaków w pierwszej połowie długo wynosiła 1-3 bramki. Skutecznością popisywał się Arkadiusz Moryto, który do przerwy rzucił sześć goli. Skrzydłowy drużyny mistrza Polski grał niemal bezbłędnie. Trafiał po ataku pozycyjnym, z kontr, a dwa gole dodał po rzutach karnych. Po piątym trafieniu z rzędu podopieczni Patryka Rombla objęli prowadzenie 12:6.
W finałowych minutach Łotysze zdołali nieco zmniejszyć straty. Duża w tym zasługa Nikity Pancenko, który w tym okresie czterokrotnie pokonał polskich bramkarzy, w tym trzy razy z linii 7. metra.
Po wznowieniu gry na boisku "zaiskrzyło". Nils Kreicbergs dość ostro potraktował Morytę. Polak nie pozostał dłużny i obaj otrzymali po dwie karne minuty. Gospodarze przez pięć minut drugiej części gry nie byli w stanie zdobyć bramki, co szybko przełożyło się na powiększenie przewagi gości do ośmiu trafień. Moryto po kontrze w 39. min wyrównał swój bilans zdobyczy z poprzedniego meczu - 9 bramek, a potem dorzucił jeszcze jedną.
Ostatni kwadrans to dominacja biało-czerwonych. Pozwoliło to polskiemu szkoleniowcowi wpuścić do gry wszystkich rezerwowych.
Wznowienie rozgrywek w kwalifikacyjnej grupie 8 nastąpi w marcu. Biało-czerwoni dwukrotnie zmierzą się wówczas z Francją.
Autor: Marek Skorupski (PAP)
mask/ cegl/
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
