Rondo z jajem przy ulicy Wiatracznej
- Przywracamy Warszawie reklamę nieistniejącego zrzeszenia drobiarskiego, która podobnie jak Uniwersam od lat 70. była znakiem rozpoznawczym ronda – mówi Rafał Rosołowski z Fundacji Vlepvnet, organizatora projektu.
Mural PolDrobu pokrywał ścianę szczytową kamienicy przy Grochowskiej 215. Latem 2010 roku budynek poddano termoizolacji. Pracę zakryła gruba warstwa styropianu. Inicjatywie „Bliżej konsumenta”, partnerowi projektu udało się jednak ocalić przed zniszczeniem najbardziej charakterystyczny jego element: liczącą ponad dwa metry wysokości, wypukłą połówkę jaja.
- To dzięki tej konstrukcji reklama ta była prawdopodobnie jedyną nie tylko w Warszawie, lecz także całym kraju o takim charakterze przestrzennym – mówi Anna Brzezińska-Czerska z „Bliżej konsumenta”. Do tego wyróżniała ją doskonała grafika. – Jak ustaliliśmy podczas prac nad rekonstrukcją: autorką jest Emilia Nożko-Paprocka, laureatka wielu polskich i międzynarodowych nagród! – podkreśla Rosołowski.
Rekonstrukcją muralu organizatorzy chcą oddać cześć zarówno autorce, jak i innym artystom, którzy niegdyś wpływali m.in. na jakość przestrzeni publicznej. Projekt „Odnowa legendarnego warszawskiego muralu PolDrob” ma też rangę sentymentalną. „Jajo” przez dekady było bowiem punktem nadającym charakter dzielnicy Praga Południe, wyznaczało miejsce spotkań.
O rekonstrukcję Fundacja zabiega od trzech lat. Miała ona nastąpić w 2011 roku w ramach projektu Updates. Przeszkodą była jednak trzyletnia gwarancja, chroniąca warstwę izolacyjną ściany budynku. Dało się wówczas jedynie stworzyć świetlną formę „jaja”, przez kilka dni puszczaną z projektora.
Okres ochronny upłynął we wrześniu tego roku. Pomimo tego, jajo nie pojawi się na dedykowanej mu ścianie, ale bliżej Uniwersamu - przy ul. Męcińskiej 42. Realizację zablokował prywatny właściciel gruntu przylegającego do ściany szczytowej. – Planuje tu budowę wysokościowca, a „jajo” swoją wypukłością ingeruje w „jego” przestrzeń powietrzną. „Prawdziwa” inwestycja ruguje sentymenty – tłumaczy Rosołowski.
Nie wszystkich. Zgodnie z pomysłem jednego z mieszkańców Grochowskiej 215 jajo będzie „kapsułą czasu”. Każdy może w nim umieścić pamiątki związane z lokalną społecznością. – Mogą być to zdjęcia, listy, plany zabudowy - najważniejsze, żeby były lekkie – mówi Rosłowski. Ci, którzy chcą zostawić coś w jaju mogą pisać na mail blizejkonsumenta@onet.pl
Prace nad rekonstrukcją rozpoczną się w tym tygodniu, a zakończą 8 listopada. Ostatniego dnia o godz.19 zapraszamy do pobliskiej klubokawiarni Kicia Kocia (Garibaldiego 5a) na wernisaż wystawy poświęconej muralom PRL – w tym przede wszystkim „jaju”, połączony z warsztatami robienia „drobiarskich” magnesów na lodówkę i jajecznym poczęstunkiem. Honorowym gościem spotkania będzie Anna Domaszewska, córka Nożko-Paprockiej. Wstęp wolny.