REKLAMA
Jerzy B. został zatrzymany w marcu ubiegłego roku. Wówczas usłyszał zarzuty zabójstwa dwóch osób. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, a jego wyjaśnienia były sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Od tamtej pory przebywa w areszcie.
Do zabójstw doszło w lutym i sierpniu 2013 roku na warszawskiej sadybie i Imielinie. Zamordowano starszą kobietę i mężczyznę. Ciało kobiety było skrępowane i poranione, co świadczyło na to, że sprawca zadał jej kilkanaście ciosów nożem. Po znalezieniu zwłok sprawę połączono z wcześniejszym morderstwem dokonanym zimą na Sadybie.
Obydwa morderstwa zostały dokonane w podobnych okolicznościach. Sprawca umawiał się z ofiarami, aby obejrzeć mieszkanie w celu późniejszego najmu lub zakupu. Później schemat działań mordercy był podobny. Obie ofiary zginęły od ciosów prawdopodobnie nożem.
U mężczyzny zabezpieczono telefony, z których kontaktował się z ofiarami. W obydwu przypadkach umówił się w celu oglądania mieszkania. Śledczy podejrzewali, że mężczyzna planował kolejne zbrodnie, ponieważ w lutym 2014 roku po raz kolejny próbował nawiązać kontakt z osobami planującymi sprzedaż nieruchomości. To pomogło w jego ujęciu.
Do zabójstw doszło w lutym i sierpniu 2013 roku na warszawskiej sadybie i Imielinie. Zamordowano starszą kobietę i mężczyznę. Ciało kobiety było skrępowane i poranione, co świadczyło na to, że sprawca zadał jej kilkanaście ciosów nożem. Po znalezieniu zwłok sprawę połączono z wcześniejszym morderstwem dokonanym zimą na Sadybie.
U mężczyzny zabezpieczono telefony, z których kontaktował się z ofiarami. W obydwu przypadkach umówił się w celu oglądania mieszkania. Śledczy podejrzewali, że mężczyzna planował kolejne zbrodnie, ponieważ w lutym 2014 roku po raz kolejny próbował nawiązać kontakt z osobami planującymi sprzedaż nieruchomości. To pomogło w jego ujęciu.
PRZECZYTAJ JESZCZE