Sejmik Mazowsza o utrudnieniach w ruchu pociągów w Warszawskim Węźle Kolejowym
Jednak jak podkreślał podczas obrad wiceprzewodniczący sejmiku Marcin Podsędek sytuacja utrudnień w ruchu kolejowym na trasach z i do Warszawy trwa już ponad rok:
Już w styczniu mieszkańcy musieli zmierzyć się z paraliżem na torach i już wtedy radni województwa mazowieckiego apelowali do władz spółki PKP PLK S.A. o podjęcie działań naprawczych i przede wszystkim o lepsze i szybsze informowanie pasażerów o występujących problemach. Dwa razy w tej sprawie zbierała się Komisja Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu z udziałem przedstawicieli spółek PKP Polskie Linie Kolejowe i Kolei Mazowieckich. Kolejny apel o podjęcie pilnych działań usprawniających komunikację Warszawskiego Węzła Kolejowego wystosowany został w marcu.Ten swoisty horror dla mieszkańców miejscowości podwarszawskich trwa już prawie rok. Opóźnienia pociągów, zatrzymywanie pociągów i przekierowywanie ich na inne stacje stało się normą, na co absolutnie nie możemy się zgodzić. Za skandaliczną uważam informację, jaką otrzymaliśmy jako mieszkańcy, jako radni, jako samorząd województwa i jako samorząd miasta stołecznego Warszawy, że winę za to wszystko ponoszą właśnie włodarze i zarządzający tymi samorządami, bo wpuścili zbyt dużą liczbę pociągów. Przecież to właśnie samorządy wiedzą najlepiej, jakie jest zapotrzebowanie w tym zakresie.
O działaniach podjętych przez radnych informowała podczas sejmiku przewodnicząca Komisji Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu Anna Katarzyna Brzezińska:
Krzysztof Strzałkowski przewodniczący Klubu Radnych Koalicja Obywatelska zastanawiał się nad kolejnymi krokami i ewentualnymi decyzjami skutkującymi pociągnięciem do odpowiedzialności rządową spółkę. Zwracając się do przedstawicieli Kolei Mazowieckich, sformułował kilka zapytań:Dla mnie to jest temat skandaliczny. Już dwukrotnie zajmowaliśmy się podczas obrad komisji sprawami awarii w ruchu kolejowym oraz błędów popełnianych przez PKP PLK, w kontekście braku umiejętności nadzorowania swoich inwestycji. Niedługo po tym doświadczyliśmy, my mieszkańcy, kolejnych utrudnień tym razem spowodowanych zmianą rozkładu jazdy. Wyobrażam sobie, że prezesi takiej spółki jak PKP PLK wiedzą jak organizować ruch kolejowy, bo w końcu zasiadają na stanowiskach decyzyjnych. Do organizacji ruchu na całym Mazowszu na pewno wcześniej się długo przygotowywali. Niestety efekt był skandaliczny. Ubolewam nad tym , że w efekcie chaosu mieszkańcy narażeni byli na dodatkowy stres, nie wiedząc dokładnie czy pociągi ich zawiozą i czy na pewno dotrą do celu swojej podróży.
Sejmik będzie monitorował sytuację w ruchu kolejowym i dbał o interes publiczny samorządu, ale przede wszystkim o komfort i bezpieczeństwo pasażerów.Czy Koleje Mazowieckie są w stanie określić, jakie straty poniosła spółka, z uwagi na ostatnie problemy we współpracy z PKP PLK. Czy planujecie państwo wystąpić na drogę roszczenia cywilnego względem tych problemów. I być może, czy PKP PLK nie zapowiedziało w rozmowach z Wami, że obniży stawki za dostęp do infrastruktury w związku z tymi problemami, które leżą po jej stronie. Trzecie pytanie dotyczy tego, czy nie rozważacie państwo wezwania kierownictwa spółki PKP PLK do zmiany polityki informacyjnej, bo wszyscy widzieliśmy konferencje prasowe, na których przedstawiciele zarządcy infrastruktury kolejowej przerzucali na zarząd spółki Koleje Mazowieckie odpowiedzialność z te trudności. A to przecież PKP PLK ustala rozkłady jazdy i nikt nie zmuszał zarządcy infrastruktury do ich przyjęcia. I czy prowadzą państwo analizę, czy nie naruszono dóbr osobistych spółki Koleje Mazowieckie w tym zakresie i czy nie należy wezwać osób odpowiedzialnych za te dezinformacje do przynajmniej przeprosin i podania do publicznej wiadomości, że ich wypowiedzi nie polegały na prawdzie.