Warszawa/ Przebudowa placu Trzech Krzyży opóźniona o kilkanaście dni
Zgodnie z deklaracjami Zarządu Dróg Miejskich plac Trzech Krzyży, po ponad roku od rozpoczęcia budowy, wreszcie miał stać się całkowicie przejezdny 1 października.
Na ten moment czekali kierowcy tkwiący w korkach na wąskiej ulicy Żurawiej, Nowogrodzkiej czy Brackiej. Żeby wyjechać z tej okolicy trzeba uzbroić się w tej chwili w wielką cierpliwość. Niestety wykonawca inwestycji nie dotrzymał terminu, a szansa na otwarcie całego placu przesuwa się o kolejnych kilkanaście dni.
"Nie będziemy podpisywali aneksu z wykonawcą. Za każdy dzień zwłoki naliczane są kary umowne. Oceniamy, że potrzeba jeszcze kilkunastu dni, by zakończyć prace drogowe. Główne ulice są już gotowe. Pracownicy wykonawcy pracują teraz głównie przy Hożej, Mokotowskiej i Żurawiej i układają bruk" - powiedział PAP Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Tymczasem na placu nadal zalegają hałdy kostki brukowej, a obok niemrawo porusza się kilku robotników.
To nie pierwsze opóźnienie na placu Trzech Krzyży. Pierwotnie miał być oddany w styczniu, jednak - jak tłumaczą drogowcy - odkrycie zabytkowego bruku przesunęło ten termin. Teraz wykonawca nie zdążył. Pozostaje mieć nadzieję, że drogowcom uda się otworzyć plac do końca roku.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ jann/