Widać, że kierowcy zdjęli nogę z gazu, o 27 proc. mniej przekroczeń dozwolonej prędkości
"Obserwujemy systematyczny spadek liczby przekroczeń prędkości. Najnowsze dane z ostatnich pięciu miesięcy tego roku, czyli od pierwszego stycznia do końca maja, pochodzące z systemu CANARD, mówią, że fotoradary stacjonarne i odcinkowe pomiary prędkości zarejestrowały 301 tys. przekroczeń prędkości. To spadek o ok. 27 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego" – powiedział Gajadhur.
"To spory spadek, wdać, że kierowcy zwolnili" - ocenił. Dodał, że od wejścia w życie nowych przepisów w 2022 r. następuje systematyczne zmniejszenie liczby przekroczeń dozwolonej prędkości.
"O niemal 33 proc. jest mniej przypadków zarejestrowanych przez system radarowy przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. W tym roku w ciągu ostatnich pięciu miesięcy były 1063 takie przypadki" – wskazał szef ITD.
Wśród kierowców o ciężkiej nodze znalazł się i taki, który 12 maja w miejscowości Łopiennik Górny (Lubelskie) w obszarze zabudowanym przekroczył prędkość o 97 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Gnał z prędkością 147 km/h.
Natomiast w kwietniu w Wojszycach na obszarze zabudowanym, przy ograniczeniu do 50 km/h, kierowca jechał z prędkością 143 km/h.
Radar rekordzista, który jest zamontowany na Ostrobramskiej w Warszawie zrobił zdjęcia ponad 4800 pojazdom, które przekroczyły dozwoloną prędkość.
Natomiast odcinkowy pomiar prędkości w tunelu na zakopiance złapał ponad 8700 aut, które pędziły z niedozwoloną prędkością.
"Mimo spadku zarejestrowanych przekroczeń dozwolonej prędkości, wciąż jest ona jedną z głównych przyczyną wypadków drogowych. Dlatego apelujemy do kierowców: zwolnijmy a drodze, wszyscy chcemy bezpiecznie dotrzeć o wybranych miejsc i wrócić do domów bezpiecznie" – powiedział Gajadhur .
W ubiegłym roku w trakcie długiego weekendu czerwcowego fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości odnotowały ponad 15 tys. przekroczeń prędkości. Niechlubny rekordzista w obszarze zabudowanym w miejscowości Żarnów przekroczył prędkość o 74 km/h, czyli jechał z prędkością 124 km/h.
Na polskich drogach jest ponad 500 urządzeń kontrolujących prędkość pojazdów w ramach oraz nieoznakowane samochody inspekcji. Działają one w systemie CANARD. (PAP)
Autor: Wojciech Kamiński
wnk/ ok/