Służby specjalne zachęcają do lektury badania o zagrożeniach w środowisku informacyjnym
Służby specjalne zachęcają do lektury artykułu "Badanie zagrożeń w środowisku informacyjnym na przykładzie dyskusji o rusofobii w polskojęzycznym segmencie serwisu Facebook na podstawie danych z 2018 r. i z okresu styczeń–kwiecień 2022 r." Kamila Baraniuka.
"Według ustaleń autora okres styczeń–kwiecień 2022 r. wyróżniał się m.in. koncentracją antypolskiego dyskursu głównie na profilach o dużej popularności, w grupach dotyczących tematyki antyimigranckiej lub osób aktywnie uczestniczących w debacie na temat polskiego życia politycznego" – przekazały służby.
Jak napisano w badaniu, dokonano w nim analizy kont "najbardziej zaangażowanych w inicjowanie dyskusji o rusofobii w polskojęzycznym segmencie portalu społecznościowego Facebook w 2018 r. oraz w okresie styczeń–kwiecień 2022 r.". Proces badawczy został przeprowadzony z wykorzystaniem analizy ilościowej trendu występowania hasła związanego z dyskusją o rusofobii, analizy sieciowej i analizy ramowej.
"Intencją autora był pogłębiony opis tego, w jaki sposób ta grupa użytkowników mediów społecznościowych zareagowała na czynnik sytuacyjny kształtujący środowisko informacyjne, którym była inwazja Rosji na Ukrainę" – stwierdzono w artykule.
Służby specjalne, powołując się na analizę Baraniuka, zauważyły, że szczególnie ważną cezurą czasową był luty 2022 r. i początek otwartej agresji militarnej Rosji na Ukrainę. "Autor słusznie stanął na stanowisku, że etykieta +rusofobii+, tj. postawy bezwzględnie wrogiej w stosunku do Rosjan oraz wszystkiego co rosyjskie, jest określeniem bardzo wygodnym i nader często stosowanym w prorosyjskiej propagandzie" – przekazano.
Jak oceniono, najważniejsza oś przekazu jest "niemal zawsze wypaczona o 180 stopni – to +rusofobiczny Zachód, rusofobiczna Polska+ jest złym agresorem wobec +niewinnej, broniącej siebie i podstawowych ludzkich wartości Rosji+". Zwrócono uwagę, że stosowany jest dualizm dobry swój – zły obcy, wsparty o nowoczesne "narzędzia trollingu" oraz penetracji polskiej przestrzeni informacyjnej.
Baraniuk omawia – wskazały służby specjalne – podstawowe elementy rosyjskiej argumentacji, m.in.: przeciwstawianie "złego rządu polskiego" członkom "dobrego – w gruncie rzeczy narodu polskiego". Dodano, że autor przedstawia także wyniki badań nad hasłem rusofob oraz intensywności "tzw. argumentacji". Jak stwierdzono, "odnotowany trend jest logiczny" – gwałtowny wzrost wypowiedzi o polskich "rusofobach" następuje m.in. po kolejnych wypowiedziach rosyjskich dygnitarzy, głównie Dmitrija Miedwiediewa.
"W artykule wskazano na prymitywny antyzachodni populizm, w tym +pozornie logiczne+ pytania retoryczne (+Czy to Rosjanie wprowadzili do Polski pięćdziesiąt hipermarketów, które nie odprowadzają ani grosza do Skarbu Państwa?+; +Czy to Rosjanie namawiają do legalizacji narkotyków bądź eutanazji?+ itp.), splatające się z polityczną nagonką na aktualny rząd RP i jego działania wspierające opór Ukrainy" – zauważyły służby.
Cały tekst artykułu dostępny jest na stronie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. (PAP)
ra/ apiech/