Warszawa/ Około 80 motocyklistów wyruszyło w piątek na rajd ku czci gen. Bronisława Kwiatkowskiego
Motocykliści mają do przejechania około 2,5 tysiąca kilometrów śladami nieżyjącego generała. W rajdzie biorą udział osoby związane z wojskiem a także ich rodziny. Rajd potrwa od 11 do 20 sierpnia a motocykliści odwiedzą m.in Ossów, Bydgoszcz, Żagań, Wrocław, Kraków i Krasiczyn. Uczestnicy podzieleni są na sześć dziesięcioosobowych grup. Tak poruszają się po drogach. Razem spotykają się w wybranych miejscach pamięci lub miejscach związanych z życiem generała Kwiatkowskiego. W Żaganiu odsłonią tablicę pamiątkową, którą uczestnicy rajdu sami ufundowali.
Motocykle, na których wyruszą w podróż są różne. Prym wiodą "turystyki", ale zdarzają się również motocykle klasyczne. Cechą charakterystyczną uczestników są bordowe koszulki z informacją o rajdzie.
Jednymi z uczestników są dwaj Mariusze. Jeden to kierowca, a jako pasażer podróżuje Mariusz Buk - syn generała Tadeusza Buka, który zginał w katastrofie Smoleńskiej.
"Jedziemy już czwarty raz. To fajna przygoda i okazja do spotkania z innymi" - opowiadają.
Wśród startujących widać też kobiety, które w większości towarzyszą swoim mężom. Choć jest też jedna motocyklistka.
Uroczysty start rajdu odbył się w piątek na dziedzińcu Sztabu Generalnego WP w Warszawie. Przedtem wręczono odznaczenia wojskowe z okazji Święta Wojska Polskiego.
Głos zabrał I z-ca szefa Sztabu Generalnego WP generał broni Piotr Błazeusz.
"Pamiętajmy, że wojna polsko-bolszewicka była jedyną wojną przegraną przez Armię Czerwoną w okresie jej istnienia. Wtedy bolszewicy już ogłaszali, że po trupie Polski pójdą dalej, do Europy. Niestety dzisiejsza retoryka i działania Rosji pozostają niezmienione. Zamiast pokojowej egzystencji, Rosja chce siłą zmieniać porządek międzynarodowy i system bezpieczeństwa. Siłą narzucać swoją wolę innym narodom" - powiedział. Podkreślił, że 103 lata po zwycięskiej bitwie warszawskiej, Polska znowu jest środkiem ciężkości w Europie, zaporą dla czerwonej fali.
Odczytano też list szefa MON Mariusza Błaszczaka.
"W dniu Święta Wojska Polskiego wszyscy Polacy dziękują obrońcom, którzy stali i stoją na straży bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Okazanie szacunku i wdzięczności ma szczególny wymiar zwłaszcza teraz, kiedy na Ukrainie toczy się wojna a granica polsko-białoruska jest miejscem agresji hybrydowej" - napisał minister.
Podkreślił, że ostatnie lata to dla sił zbrojnych czas bardzo intensywnej modernizacji technicznej. "Żołnierze otrzymują najnowocześniejszy sprzęt" - dodał.
Wymienił czołgi Abrams i K2, armatohaubice Krab i K9, wyrzutnie rakiet HIMARS i Chunmoo, samoloty FA-50 a wkrótce także F-35.
W liście zaznaczył, że zwiększa się też liczebność sił zbrojnych. "Obecnie jest to ponad 175 tys. żołnierzy pod bronią" - podał.
"Wszystkie te działania mają jeden wspólny mianownik: silna biało-czerwona i nowoczesne Wojsko Polskie" - podkreślił.
Rajd motocyklowy ku czci gen. Kwiatkowskiego to czwarta tego typu impreza organizowana przez Sztab Generalny Wojska Polskiego, w celu upamiętnienia żołnierzy, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Pierwsza edycja poświęcona była pamięci szefa Sztabu Generalnego WP śp. gen. Franciszka Gągora, druga ku czci śp. admirała floty Andrzeja Karwety, byłego dowódcy Marynarki Wojennej a trzecia dla śp. gen. broni Tadeusza Buka, byłego dowódcy Wojsk Lądowych. (PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ apiech/