18 wrzesień 2012

Urodziny ikony polskich dróg

zdjęcie: Urodziny ikony polskich dróg / fot. archiwum
fot. archiwum
18 września 1975 roku zapisał się jako wielki dzień polskiej motoryzacji. Tego dnia w fabryce w Tychach rozpoczęto produkcję Fiata 126p. Wielu z nas ma wspomnienia dotyczące tego kultowego autka. Zapraszamy w podróż do przeszłości.
REKLAMA
Fiat 126 był pomysłem Włochów, jednak to w Polsce zyskał sobie wielu fanów. W Polsce produkowano go od 6 czerwca 1973 roku do 22 września 2000 r. Polskie egzemplarze wyjeżdżały z  Fabryki Samochodów Małolitrażowych „Polmo” Bielsko-Biała i fabryki w Tychach. Widniał na nich symbol Fiat 126p.

Zaskakujący jest fakt, że spośród 4 671 586 sztuk Fiatów 126 aż 3 318 674 pochodziło z Polski.

Terach trochę Waszych wspomnień:

- Zawsze przywiązuję się nie tylko do ludzi, ale także do rzeczy i przedmiotów. Podobnie było w przypadku malucha. Byłam małą dziewczynką kiedy rodzice planowali sprzedać auto, którym jeździliśmy przez pewien czas. Gdy kupiec nim odjechał, było mi tak przykro jakbym straciła przyjaciela. To był dobry samochód, ale cóż idąc z postępem czasu rodzice musieli zmienić furę – wspomina Natalia.

- Pamiętam, był niebieski. Brat kiedyś w tajemnicy dał mi nim pojeździć. Nie zapomnę tego niedzielnego popołudnia. Rodzice jeździli nim przez krótki czas, ale tak czy siak, bardzo dobrze go wspominam. Wsiadałam do tyłu, gdzie miałam swoje królestwo. Kiedyś Fiat 126p to był luksus. Każdy chciał go mieć – wzdycha Ewelina.

- Moja ciocia jeździła żółtym maluchem. Była taką starszą panią, wdową. Nie uznawała autobusów. Kiedy już nie miała zdrowia żeby wsiadać za kółko swojego „słoneczka” jak zwykła mawiać, była zmuszona go sprzedać. To był jeden z najsmutniejszych dni w Jej życiu. Zawsze to wspominała – mówi Gosia.

- Tylko raz jechałem tym samochodem. Przez zupełny przypadek. Musiałem dojechać na stację benzynową. Jedyne, co pamiętam, to to, że zastanawiałem się jak można tym jeździć – śmieje się Leszek.

- Mam prawie 2 metry wzrostu, a pierwszy samochód jaki miałem był bardzo mały. Pamiętam jak planowałem go przerobić, bo wolałem zrezygnować z przewożenia kogoś z tyłu, na rzecz większej ilości miejsca dla kierowcy. Nie spełniłem swoich marzeń i gniotłem się niemiłosiernie, ale kilka razy uratował mi życie – śmieje się Sebastian.

- Mieliśmy pomarańczowego malucha i najzabawniejsze jest to, że do dziś właśnie to auto wspominam z uśmiechem na ustach, choć nie był ani pierwszej młodości, ani świetności. Jeździliśmy nim pięcioosobową rodziną i spisywał się świetnie. Pamiętam, że kiedy go sprzedaliśmy, wszystkim było przykro. Chociaż to nie był luksusowy samochód i było w nim niesamowicie niewygodnie, był członkiem rodziny - mówi Kasia.

Więcej przeczytacie TUTAJ

A Wy jak wspominacie Maluchy? Może ktoś z Was ma jeszcze ten kultowy samochód lub zdjęcia, którymi chciałby się podzielić z naszymi czytelnikami? Piszcie i wysyłajcie zdjęcia na adres redakcja@twoje-miasto.pl z dopiskiem Maluch.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Warszawa
8.7°C
wschód słońca: 05:16
zachód słońca: 18:05
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Warszawie

kiedy
2024-03-29 17:30
miejsce
Sala Koncertowa Fryderyk,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 18:00
miejsce
Stara Galeria ZPAF, Warszawa, Plac...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 19:00
miejsce
Świetlica Wolności, Warszawa, ul...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 19:00
miejsce
Garnizon Sztuki, Warszawa, Marii...
wstęp biletowany