14 członków gangu stanie przed sądem za oszustwo 5,5 tys. osób w fikcyjnych sklepach internetowych
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz poinformowała PAP, że aktem oskarżenia, który został skierowany do Sądu Okręgowego w Gdańsku objęto 14 oskarżonych, głównie mieszkańców Trójmiasta i okolic. "Zarzuty dotyczą kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw za pośrednictwem 23 fikcyjnych sklepów internetowych i prania pieniędzy pochodzących z tych przestępstw na rachunkach bankowych założonych na tzw. słupy oraz na giełdach kryptowalut" - podkreśliła prokurator.
"Oskarżonym zarzucono nadto posiadanie i udzielanie środków odurzających oraz udział w obrocie środkami odurzającymi w znacznej ilości. Zarzuty dotyczą także posiadania treści pornograficznych, włamania na rachunek bankowy i kradzieży z niego środków, oszustw na szkodę operatorów telefonii komórkowych jak i utrudniania czynności służbowych prowadzonych przez funkcjonariuszy policji" - wyliczyła.
Śledztwo w tej sprawie Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadziła wspólnie z Centralnym Biurem Śledczym Policji. "Członkowie gangu (...) oferowali nieistniejący sprzęt elektroniczny oraz AGD. Oferty były zamieszczane za pośrednictwem portali internetowych od 2016 roku do czerwca 2018 roku, kiedy to przeprowadzono pierwsze uderzenie w gang" - poinformowała rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinsp. Iwona Jurkiewicz.
"Uzyskane z przestępstw pieniądze były +prane+ za pośrednictwem rachunków bankowych założonych na osoby trzecie, tzw. słupy oraz na giełdach kryptowalut. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że oskarżeni mogli dopuścić się przestępstw na szkodę ponad 5,5 tys. pokrzywdzonych, a łączna wysokość szkody wyniosła prawie 4,3 miliona złotych" - dodała policjantka.
Prokurator Marzena Muklewicz przekazała natomiast, że w toku śledztwa materiał dowodowy zebrany został w 1,5 tys. tomach, a akt oskarżenia liczył ponad 3,5 tys. stron. "W tej sprawie wobec siedmiu oskarżonych stosowany był środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania" - podała prokurator.
Za zarzucane czyny może grozić do 10 lat więzienia. (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj
bf/ jann/
