34-latek oskarżony o podłożenie paczki z bombą w Siecieborzycach znęcał się wcześniej nad rodziną
Rok temu Prokuratura Rejonowa w Żaganiu oskarżyła 34-latka o to, że w okresie od grudnia 2020 roku do sierpnia 2022 r. znęcał się psychicznie nad 31-letnią pokrzywdzoną poprzez wszczynanie awantur domowych, poniżanie, wyzywanie słowami powszechnie uznanymi za wulgarne i obelżywe, ograniczanie kontaktów z rodziną i znajomymi oraz uzależnienie finansowe.
"Ponadto 14 sierpnia 2021 roku spowodował u pokrzywdzonej obrażenia w postaci stłuczenia uda, co naruszało czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni (...) Podejrzany był silnie skonfliktowany z pokrzywdzoną na tle opieki nad wspólnym dzieckiem, 3-letnim synkiem, który również doznał obrażeń w wyniku eksplozji" - podała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
W czwartek Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze poinformowała, że zatrzymała sprawcę odpowiadającego za podłożenie paczki z materiałem wybuchowym w domu w Siecieborzycach. 34-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób oraz spowodowania obrażeń ciała 31-latki oraz dwójki dzieci. "To były partner kobiety" - przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prokurator Ewa Antonowicz.
Jak podała prokurator Ewa Antonowicz 28 grudnia prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów 34-latkowi, a następnie skierowała do sądu w Zielonej Górze wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec mężczyzny. Wniosek został przez sąd uwzględniony i dzięki temu prokuratura z policją mogła zatrzymać podejrzanego.
Podkreśliła też, że z uwagi na to, iż podejrzany nie przebywał na terenie Polski, konieczne było przeprowadzenie czynności zmierzających do jego ujęcia. Podjęto współpracę z policją w Niemczech. Mężczyznę zatrzymano 16 stycznia w okolicach Zgorzelca.
"Prokurator wystąpiła ponownie z wnioskiem o utrzymanie tymczasowego aresztu i sąd przychylił się do tego wniosku. Postępowanie przygotowawcze jest w toku" - przekazała Antonowicz.
Dodała, że mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Pozostaje w areszcie tymczasowym.
"Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego, a w szczególności, z obawy przed ukryciem się podejrzanego przed organami ścigania, wszelkie wyniki śledztwa, w szczególności czynności zmierzające do ustalenia sprawcy, były objęte ścisłą tajemnicą" - wyjaśniła Antonowicz.
19 grudnia 2022 roku w Siecieborzycach, pow. żagański. 31-latka znalazła pod domem zaadresowaną do niej paczkę. Kiedy kobieta wniosła ją do środka i próbowała otworzyć doszło do silnej eksplozji. W wyniku wybuchu matka oraz jej dwójka dzieci (3-letni synek oraz 7-letnia córeczka) doznali licznych wielonarządowych obrażeń ciała.
Ranna kobieta została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami. Lekarze musieli także je operować. (PAP)
Autor: Aleksandra Kuźniar
akuz/ ok/