Dodatkowi funkcjonariusze już się pojawiają na granicy z Białorusią
Szef MSWiA był pytany dlaczego Polska wzmacnia ochronę granicy polsko-białoruskiej.
"Sytuacja na granicy z Białorusią jest sytuacją napiętą. Informacje o możliwości pojawienia się dużej ilości żołnierzy, w cudzysłowie grupy Wagnera, są informacjami bardzo wiarygodnymi. Na razie jeszcze do tego nie doszło ale musimy być przygotowani na ten scenariusz" - wyjaśnił.
Podkreślił, że dlatego też siły nasze na granicy z Białorusią ulegają wzmocnieniu. "Sygnujemy 500 funkcjonariuszy polskiej policji do wsparcia funkcjonariuszy straży granicznej. To będą funkcjonariusze oddziałów prewencji i kontrterroryści. Zwiększa się również liczba żołnierzy na granicy. Aczkolwiek będziemy stosownie do sytuacji działali i jeśli będzie taka potrzeba, to te siły będą ulegały dalszemu wzmocnieniu" - dodał szef MSWiA.
"Drugiej stronie wysyłamy jasny sygnał, że jesteśmy gotowi. Wiemy, że możliwe są różnego typu prowokacje. Ta sytuacja jest bardzo szczegółowo monitorowana przez nasze służby i służby państw sojuszniczych. Wymiana informacji jest natychmiastowa. Także mamy ogląd tego, co się dzieje na Białorusi i chcę przekazać tę informację" - podkreślił.
Kamiński zaznaczył, że samego Prigożyna i jego żołnierzy - bandytów jeszcze nie ma na granicy Polski z Białorusią. "Na pewno był plan ich dyslokacji tam" - dodał.
Wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że w związku z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi zostały podjęte decyzje ws. obrony polskiej granicy wschodniej, zarówno doraźne, jak i trwałe. Odnosi się to zarówno do zwiększenia ilości sił stacjonujących tam, jak i przeszkód oraz umocnień na granicy.
W piątek wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że szczególnie przed szczytem NATO na Litwie należy się spodziewać prowokacji, a grupa Wagnera "może być wykorzystywana np. do presji migracyjnej na granicę polsko-białoruską lub litewsko-białoruską poprzez wmieszanie ich w grupy migrantów".
SG podała, że w niedzielę 159 cudzoziemców, wśród których byli m.in. obywatele Indii, próbowało przedostać się z Białorusi do Polski. Zwróciła uwagę, że migranci próbują przekroczyć granicę w dużych grupach.
Straż Graniczna poinformowała, że wśród blisko 160 osób, które chciały przekroczyć granicę, 19 z nich na widok polskich patroli wycofało się na Białoruś.
Od początku roku odnotowała ponad 12 tys. prób nielegalnego przejścia przez granicę z Białorusią. Jak wynika z przekazywanych wcześniej przez SG danych, w marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. takich prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys., a od początku lipca to już ponad 300 prób.(PAP)
autorzy: Marta Stańczyk, Marcin Chomiuk
mas/ mchom/ apiech/