Dopiero co odzyskał prawo jazdy; w ciągu chwili uzbierał 26 punktów oraz 5 tys. zł mandatu
"Już kilka wykroczeń może sprawić, że kierujący przekroczy limit 24 punktów karnych, a w efekcie straci prawo jazdy i będzie musiał zdać egzamin sprawdzający. Tak było też w przypadku 21-latka siedzącego za kierownicą dostawczego volkswagena" - podkreśliła rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie asp. Magdalena Gąsowska.
Policjantka przekazała, że do zdarzenia doszło kilka dni temu na drodze powiatowa 721 w podwarszawskiej Magdalence. "Mężczyzna ewidentnie miał za nic obowiązujące przepisy. Wyprzedzał na przejściu dla pieszych, nie zastosował się do nakazu jazdy prawostronnej, jak również linii podwójnej ciągłej" - wyliczyła.
"Kierujący najwyraźniej stwierdził, że środek nocy oraz mały ruch na drodze upoważniają go do łamania przepisów prawa. Nie spodziewał się chyba, że jego wyczyn może zarejestrować policyjny wideorejestrtaor" - zaznaczyła aspirant.
Policjanci widząc wyczyny 21-latka natychmiast go zatrzymali i nałożyli na niego mandat w wysokości 5 tys. zł oraz 26 punktów karnych. "Taka ich liczba oznacza, że kierującego czeka ponowny egzamin sprawdzający" - zauważyła.
"Co więcej, na jaw wyszło również, że 21-latek nie potrafi uczyć się na własnych błędach. Okazało się bowiem, że jest on +kolekcjonerem+ punktów karnych już od dawna. Mężczyzna zaledwie kilka miesięcy wcześniej odzyskał swoje uprawnienia, które zostały mu zatrzymane również za przekroczenie liczby punktów" - podała.
"Jak widać to niczego go nie nauczyło, a brawura i lekceważenie obowiązujących przepisów towarzyszą mu nie od dziś" - dodała asp. Magdalena Gąsowska. (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj
bf/ akub/
