Mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą PO
W piątek odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. wiceministra Macieja Wąsika i wiceministra Sebastiana Kalety. Podczas niej wiceministrowie odnieśli się do sprawy zatrzymania aktywistki Ewy M., która podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi do Europy.
"To sprawa, której nie można nazwać inaczej niż afera przemytnicza Platformy Obywatelskiej. CBŚP i Straż Graniczna 7 września zatrzymała 48-letnią Ewę M. Zatrzymała ją w Tarnowskich Górach, po to żeby prokuratura postawiła jej zarzut kierowania grupą przestępczą, która przemycała ludzi przez granicę z Białorusią" - podkreślił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Przypomniał, że do sprawy wcześniej zatrzymano pięciu członków jej grupy - 2 obywateli Pakistanu, 2 obywateli Indii oraz 1 obywatela Tadżykistanu. "Byłaby to jedna z wielu spraw, nad którą można przejść do porządku dziennego, bo nasze służby działają w tym zakresie dosyć skutecznie. Zatrzymujemy wielu przemytników i kurierów, którzy próbują przemycać ludzi do Europy Zachodniej, gdyby nie to, że kiedy prokuratura skierowała wniosek o areszt, kiedy ten areszt został zasądzony wpłynęło poręczenie do sądu od osób publicznych" - powiedział Maciej Wąsik.
"Poręczenie dotyczyło pani Ewy M. i poręczyły za tę osobę dwóch posłów PO - Tomasz Olichwer i Tomasz Aniśko. Jeden z nich jest posłem z Zabrza, drugi z nich jest posłem z ziemi lubuskiej. Także inne osoby publiczne złożyły poręczenie, czyli była zastępczyni RPO Hanna Machińska, zastępca dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie Paweł Sztarbowski czy dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Joanna Mytkowska" - podał wiceszef MSWiA.
Jak przekazał Wąsik, Ewa M. kierowała grupą, która dokonywała przemytu. "Ten proceder odbywał się najmniej półtora roku i prowadziła także innego typu działalności. Prowadziła na przykład zarzutki na popularnych portalach na uchodźców. Nabierała w ten sposób ludzi prosząc ich o ofiarę de facto na rzecz działalności przestępczej" - dodał.
"Mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą Platformy Obywatelskiej. Z tego powodu, że od kilkunastu miesięcy z ust prominentnych polityków czy intelektualistów wspierających PO słyszymy fałszywe informacje o tym co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy" - podkreślił z kolei wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Okazuje się, że aktywistka tych ruchów jest podejrzana, przez sąd aresztowana za zorganizowanie grupy przestępczej, która organizowała płatny przemyt nielegalnych migrantów" - podał wiceszef resortu sprawiedliwości.
Wiceszef MS ocenił, że Ewa M. jest znaną aktywistka w środowisku opozycyjnym. "W zbliżającym się referendum pani Ewa M. nakłaniała swoich znajomych na 4xTak. Czyli m.in. tak dla zburzenia na granicy polsko-białoruskiej. No bo wtedy łatwiej zapewne byłoby znajdywać migrantów, którzy byliby skłonni płacić te pieniądze" - ocenił.
"Ewa M. była bardzo aktywną promotorką filmu +Zielona Granica+. Popierała panią Holland, aktorów. Cieszyła się z przyjęcia tego filmu w opinii międzynarodowej, filmu który fałszywie prezentuje obraz Polski. Pani Ewa M. wspierała również panią Ochojską, która oczernia polskich mundurowych w Parlamencie Europejskim" - wskazał Sebastian Kaleta.
Zatrzymana 48-latka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, gdzie prokurator przedstawił jej zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą na terytorium RP, która miała na celu organizowanie innym osobom wbrew przepisom przekraczanie granicy Rzeczypospolitej Polskiej.
Decyzją Sądu Rejonowego w Garwolinie wobec kobiety, która podaje się za aktywistkę, zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. (PAP)
autorzy: Bartłomiej Figaj, Marcin Chomiuk
bf/ mchom/ maak/