Policjanci zatrzymali obywateli Rumunii podejrzanych o oszustwa metodą "na rynnę"
Policja zaczęła obserwować obywateli Rumunii (34-latka i 31-latka) po tym, jak poszkodowany 83-latek zgłosił sprawę.
Funkcjonariusze zauważyli, jak podjechali oni szarym busem pod posesję innego, tym razem 88-letniego emeryta. Powiedzieli mu, że jego rynny dachowe są stare i zapchane. Przekonywali, że wymagają wymiany, a oni mogą je udrożnić i wymienić za 350 złotych.
"88-latek, w obecności oszustów wszedł na dach, gdzie usłyszał od nich, że komin również wymagał naprawy. Koszt wzrósł do 1,5 tys. zł. Kiedy okazało się, że mężczyzna nie miał wystarczającej ilości pieniędzy w domu, ci zaproponowali seniorowi, że pojadą z nim do bankomatu" - podała asp. Iwona Kijowska.
Kiedy 34-latek i 31-latek oczekiwali na zewnątrz budynku na emeryta, podeszli do nich policjanci, którzy ich zatrzymali.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty. Prokurator zastosował wobec oszustów środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju i poręczenia majątkowego. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 8 lat więzienia.
"W przypadku konieczności skorzystania z pomocy fachowców, wybierajmy sprawdzone firmy. Pamiętajmy, aby przed rozpoczęciem prac zawsze sporządzić umowę, w której, oprócz danych wykonawcy, zawarty zostanie zakres prac, termin ich wykonania oraz koszt. Jeśli w trakcie realizacji umowy okaże się, że trzeba wykonać dodatkowe prace lub na przykład dokupić niezbędne materiały, warto wówczas podpisać aneks do umowy. Pozwoli to nam uniknąć nieporozumień, a w razie jakichkolwiek niejasności ułatwi dochodzenie naszych praw" - radzi asp. Iwona Kijowska.
Policja ostrzega przed fałszywymi fachowcami, którzy proponują właścicielom domów wymianę rynien w atrakcyjnej cenie, a później żądają kilku tysięcy złotych.
"Oszuści są coraz bardziej pomysłowi. Chcą szybko i dużo zarobić, więc wymyślają różne metody wyciągnięcia pieniędzy. Oszukując +na rynnę+ najczęściej składają oferty właścicielom budynków, którzy często mieszkają samotnie albo są osobami starszymi" - wyjaśniła asp. Iwona Kijowska. (PAP)
autorka: Aleksandra Kuźniar
akuz/ maak/
