Śląskie/ Akt oskarżenia przeciwko grupie jastrzębskich pseudokibiców zajmującej się handlem narkotykami

Według ustaleń śledczych grupa pseudokibiców GKS Jastrzębie pod przewodnictwem Dawida K. działała przez pięć lat, od 2017 roku do kwietnia 2022 roku. "Członkowie grupy zajmowali się handlem hurtowym i detalicznym narkotykami i dopalaczami głównie w Jastrzębiu–Zdroju, Bielska-Białej i innych miejscowościach południowej części województwa śląskiego" - przekazał PAP zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju Arkadiusz Kwapiński.

Narkotyki, które sprzedawała grupa były przemycane z zagranicy. "Następnie, głównie dopalacze alfa-PiHP i marihuana były sprzedawane przez dilerów na ulicach Jastrzębia-Zdroju, Wodzisławia Śląskiego, Żor, Cieszyna, Bielska-Białej oraz mniejszych miejscowości" - wyjaśnił prokurator Kwapiński.

Dodatkowo, jak ustalili śledczy, Jastrzębie-Zdrój podzielone zostało na "strefy wpływów", w obrębie których na zasadzie "wyłączności" prowadzili działalność poszczególni członkowie grupy. "Strefy te nakładały się na granice przyjęte przez pseudokibiców tzw. +bastiony+ obejmujące konkretne jastrzębskie osiedla i ulice" - podkreślił.

"W trakcie swojej działalności grupa wprowadziła do obrotu ponad 160 kg dopalaczy alfa, ponad 15 kg marihuany, kilka tysięcy tabletek MDMA. Do tego sprzedała też mniejsze ilości substancji psychotropowej HEKSEN" - zaznaczył. Dodał przy tym, że z ustaleń śledztwa wynika, że na przestępczej działalności grupa zarobiła ponad 5 mln zł.

Podczas śledztwa ustalono też strukturę grupy, w której uwzględniono hierarchię i podział wykonywanych zadań w ramach grupy. "Kierujący grupą 31-letni Dawid K. dotąd niekarany, na wolności pracował jako przedstawiciel handlowy w firmie w Zielonej Górze. W rzeczywistości rozwijał na szeroką skalę handel i przemyt dopalaczy, które grupa sprowadzała z Holandii. On sam na handlu narkotykami zarobił prawie milion złotych" - podkreślił.

Kolejnym istotnym członkiem grupy był 31-letni Michał K. z zawodu technik handlowiec, były żołnierz zawodowy. To on - według śledczych był osobą wprowadzającą narkotyki do obrotu. "Sprzedał prawie 20 kg dopalaczy" - wyliczył prokurator.

"Osobą odpowiedzialną za wymuszanie zaległych płatności za narkotyki tzw. +silnorękim+ był 40-letni Tomasz W., recydywista wielokrotnie wcześniej karany za pobicia i uszkodzenia ciała oraz rozboje. Tomasz W. bił +dłużników+ grupy używając pałki teleskopowej i pięści" - tłumaczył.

"Ponadto jednego z pokrzywdzonych siłą wciągnął do samochodu, wywiózł i uwięził go w mieszkaniu, gdzie groził mu okaleczeniem i pozbawieniem życia pokazując mu siekierę, urządzenie do cięcia cygar tzw. gilotynę" - zaznaczył. Dodał, że Tomasz W. jest obecnie oskarżony przez inną prokuraturę w innej sprawie o zabójstwo.

Zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju poinformował PAP, że 17 marca prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Rybniku akt oskarżenia przeciwko członkom grupy Dawida K. "Oskarżonych zostało 25 osób, w tym dwie kobiety. Obecnie aresztowanych jest 13 najbardziej istotnych członków grupy, w tym kierujący nią Dawid K." - podkreślił.

"Wobec pozostałych oskarżonych stosowane są wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczeń majątkowych. Oskarżeni to głównie ludzie młodzi i w większości mieli już konflikt z prawem" - wyjaśnił.

W akcie oskarżenia prokurator zarzucił oskarżonym m.in. uczestnictwo w obrocie znacznej ilości nowej substancji psychoaktywnej oraz narkotyków i osiągnięcie z przestępstw stałego źródła dochodu. Ponadto członkowie grupy odpowiedzą przed sądem za udział zorganizowanej grupie przestępczej oraz kilku oskarżonych usłyszało także zarzut sprzedaży środków narkotycznych małoletnim. Dodatkowo Dawid K. odpowie za przemyt znacznej ilości narkotyków.

"Na poczet przepadku korzyści uzyskanej z przestępstwa oraz grzywien, w trakcie śledztwa zabezpieczono mienie oskarżonych o wartości prawie 1,5 miliona złotych, na które składają się mieszkania i działka budowlana, gotówka w różnych walutach oraz samochody, w tym BMW i Volvo" - dodał prokurator Arkadiusz Kwapiński.

Śledztwo w tej sprawie jastrzębska Prokuratura Rejonowa prowadziła przy współpracy z policjantami katowickiego Centralnego Biura Śledczego Policji oraz funkcjonariuszami Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. "Do potężnej akcji wymierzonej w grupę doszło na początku kwietnia 2022 roku. Udział w niej wzięło ponad 200 policjantów" - przypomniała rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinsp. Iwona Jurkiewicz.

Za zarzucane w akcie oskarżenia czyny może grozić do 15 lat więzienia. (PAP)

autor: Bartłomiej Figaj

bf/ akub/