Warszawa/ Sąd przedłużył areszt oskarżonym w sprawie brutalnego zabójstwa emerytów
Do zbrodni doszło w 2020 roku na warszawskim Grochowie. Krewni zaniepokojeni brakiem kontaktu z seniorami powiadomili policję. Policjanci w mieszkaniu przy ul. Osowskiej pod stertą ubrań odnaleźli zwłoki 84-letniej Jadwigi i 85-letniego Ryszarda. Śledczy ustali, że seniorzy przed śmiercią byli torturowani, a potem zostali uduszeni.
Okazało się, że zleceniodawcą morderstwa może być Andrzej P. ps. Nos związany z tzw. grupą ożarowską. W przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Mężczyzna był spokrewniony z ofiarami.
W sprawie zatrzymano łącznie osiem osób - w różnych rejonach Polaki, a także podczas przekraczania granicy. W trakcie przeszukań znaleziono pięć sztuk broni, w tym broń maszynową typu "Skorpion", kuszę, gotówkę w kwocie 230 tys. euro oraz 200 tys. zł, kilkaset elementów złotej biżuterii oraz narkotyki.
Andrzej P. usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
"Kolejne zarzuty dotyczą dokonania kradzieży pieniędzy w kwocie 118 tysięcy dolarów z mieszkania starszego małżeństwa. Ponadto mężczyzna został oskarżony o posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej i amunicji" - poinformowała wówczas PAP Prokuratura Krajowa.
Natomiast Krzysztof Z. i Mirosław G. zostali oskarżeni o dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Mazowiecka Prokuratura Krajowa akt oskarżenia przeciwko tym trzem osobom, mającym związek z zabójstwem starszego małżeństwa, skierowała do sądu już w grudniu 2021 roku. Dla wszystkich oskarżonych domagając się kary dożywocia.
"Wyjaśnienia złożone przez Mirosława G. są obciążające dla pozostałych oskarżonych" - tłumaczyła w piątek sędzia Katarzyna Religa. Dodała, że Andrzej P. wciąż, nawet zza krat, próbuje mataczyć w tej sprawie, a ze strony Krzysztofa Z. doszło do próby ataku na współoskarżonego na sali sądowej.
Sędzia uznała, że ze względu na powyższe fakty i zagrożenie wysoką karą oskarżeni jeszcze przez pół roku pozostaną w areszcie.
Kolejna rozprawa ma odbyć się w lipcu. Jeśli pełnomocniczka oskarżonego znów się nie stawi, sąd ma wystąpić o wyznaczenie Andrzejowi P. innego obrońcy. Jeśli jednak rozprawa się odbędzie, sąd po przesłuchaniu ostatnich świadków może zamknąć postępowanie dowodowe. Wówczas obrona i oskarżenie będą mogli wygłosić mowy końcowe.
W związku z tym zabójstwem toczyło się i toczy kilka innych postępowań. Pozostałym zatrzymanym osobom postawiono zarzuty w związku z niepowiadomieniem organów ścigania o zbrodni oraz z paserstwem. Prowadzone było też postepowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza policji, który dzięki swoim kontaktom operacyjnym wiedział, że ma dojść do zabójstwa, ale nie zareagował. (PAP)
autorka: Luiza Łuniewska
lui/ akub/
