żołnierze i funkcjonariusze nie są tępymi wykonawcami rozkazów; są obywatelami, którzy bronią ojczyzny (krótka2)
Na spotkaniu z dziennikarzami po posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych w Krynkach (Podlaskie) minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że ministrowie odebrali najnowsze informacje z tego, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej. "Jako minister spraw wewnętrznych mam poczucie ogromnej satysfakcji" - podkreślił szef MSWiA.
W jego ocenie żołnierze i funkcjonariusze stacjonujący na granicy polsko-białoruskiej wykonują "niezwykle ważną pracę dla państwa polskiego dla wszystkich obywateli niezależnie od ich poglądów politycznych. Chcę zapewnić, że niezależnie od tego w jak gorącym okresie politycznym znajdujemy się, mówię to w kontekście wyborów, nasi żołnierze i funkcjonariusze są tu na granicy. Twardo będą jej bronić i robią to bardzo skutecznie. Z wielką godnością, wielkim honorem reprezentują siły zbrojne" - zaznaczył.
Wskazał przy tym, że żołnierze i funkcjonariusze mogą liczyć na wsparcie m.in. zwykłych obywateli. "Zwłaszcza tu mieszkających, którzy jako pierwsi staliby się ofiarami chaosu, jaki chcieliby zgotować naszemu krajowi, naszym obywatelom, ale też całej Europie dyktatorzy z Mińska i Moskwy" - ocenił.
"Żadne ataki ludzi niepoważnych, ludzi zideologizowanych nie są w stanie tego zmienić. Nikt nie jest w stanie obrazić honoru polskiego żołnierza, polskiego funkcjonariusza. Morale są niezwykle wysokie. Nasi żołnierze i funkcjonariusze wiedzą, po co tu są. Nie są tępymi wykonawcami rozkazów, ale są świadomymi obywatelami, którzy bronią swojej ojczyzny" - dodał szef MSWiA. (PAP)
autorzy: Bartłomiej Figaj, Sylwia Wieczeryńska
bf/ swi/ apiech/