15 maj 2023

Ostatnie zdanie część I

zdjęcie: Ostatnie zdanie część I / pixabay/2069642
Drzwi trzasnęły z taką siłą, że znajdujące się w nich okienko na świat o mało co nie rozbiło się w okruchy. Za jego cienką taflą moglibyśmy dostrzec wybałuszone oczy i męskie zmarszczki na czole, które grawitacja ciągnęła ku nosowi; moglibyśmy, gdyby naszej uwagi nie przykuła biegnąca w przeciwną stronę Blake.
REKLAMA

Twarz Blake cała się zmoczyła i rozmyła w wilgoci. Trudno rozstrzygnąć, co ją tak oszpeciło: łzy? a może pot? W każdym razie wyglądała tak, jakby skupiała w sobie przeszłość, teraźniejszość i wszystkie te tajemnice, które na każdego z nas czekają za rogiem, choć trudno przewidzieć ich kształt. Biegła ciężko, lecz z adekwatną prędkością - sama bowiem nie wiedziała, czy ucieka przed grymasem ojca pozostawionym w domu czy pragnie raczej zgubić własną skórę i porzucić zewnętrze, które sprawia jej tak wiele przykrości. Cięła ulice w losowych punktach, omal nie powodując przy tym wypadku samochodowego. Jeden z kierowców opuścił nawet szybę, żeby mieć pewność, że jego oskarżenia są wystarczająco słyszalne i wymachiwał coś przy tym dłońmi. Ona jednak już dawno znajdowała się gdzie indziej. Blake potrafiła znikać.

Po dwudziestominutowym marszobiegu skurcz łydek dał jej się we znaki. Rozejrzała się więc rozpaczliwie, bo niezbędne jej było odpowiednie zacisze. Ludzie, wszędzie ludzie, dyszała. Dotarła do centrum, gdzie tłumy pieszych ocierały się o jej wymęczone ciało; starała się pilnować zaczerwienionej twarzy, żeby żaden z przechodniów nie zaczął dociekać, skąd jej nienaturalny stan. W ciągu siedemnastu lat życia zbyt dobrze pojęła, w jaki sposób funkcjonuje ludzka ciekawość. Współczucie? Realna potrzeba wsparcia bliźniego? Wiedziała, że one nigdy nie są źródłem zainteresowania rozkwitającego w oczach patrzących. To tylko poczucie społecznego obowiązku nakazuje człowiekowi drążyć tunele w cudzym istnieniu. A potem, wysłuchawszy czyjejś historii bez większej refleksji, ten sam człowiek wraca do prywatnej rutyny i naśladuje prześmiewczo nie swój płacz przy obiedzie, aby reszta domowników mogła pojąć szczegóły tej sensacji. Blake nie potrzebowała takiego współczucia. Doskonale rozumiała, że pomoc nie jest zbawieniem, jakie można otrzymać od kogoś. Przeciwnie - to ciężka praca w komunikacji z samą sobą. Problemy co prawda pojawiają się i rozwiązują, ale zdarza się też, że przeciągają się nieprzyjemnie, a wtedy jedynym rozwiązaniem jest Nazywanie, a ono, cóż, jest wolą Nazywającego.


W końcu udało jej się przedrzeć przez wielkomiejską gawiedź i wskoczyła w wąską uliczkę między biednie odznaczającymi się kamienicami. Odnalazła wzrokiem stary kubeł na śmieci i skierowała się w jego stronę. Kiedy na nim usiadła, poczuła wypełniającą ją ulgę. Dotarła palcami do spiętych nóg i starała się je nieco rozmasować. Jej policzki wciąż pulsowały w różnych odcieniach czerwieni. Wciąż słyszała za sobą głośno oddychających ojca i jego dziewczynę, Salvię. Ta tępa pederastka podglądała mnie w łazience!, wołała czterdziestolatka. Czego krzyczysz?, zdezorientowany ojciec Blake wbiegł po schodach. Twoja córeczka wlazła mi do łazienki, a ja byłam goła!, Salvia bez przerwy darła gardło, jakby z odpływu wygramolił się co najmniej szczur. Wiedziała, jak wywołać awanturę i nastawić partnera przeciwko siedemnastolatce. Na pierwszym roku w Green Avenue School Blake poznała starszą od siebie Beatsy, z którą od pierwszego spotkania połączyła ją silna więź. Dziewczyny widywały się często, lecz Blake nigdy nie zaprosiła jej do siebie. Beatsy przeczuwała powody; jej przyjaciółka często zasypiała w stołówce, a sińce widoczne pod jej oczami już z daleka wołały do mijanych w korytarzach uczniów i pracowników placówki: Nie mam siły, żeby dłużej żyć. Raz, jedyny raz, i to przez zupełny przypadek, dziewczęta znalazły się przed parterowcem opłacanym przez Salvię. Nasza pierwszoklasistka podniosła wówczas rękę i złamanym głosem oznajmiła: Tu mieszkam.

autorka: Zuzanna Menard
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Warszawa
8.5°C
wschód słońca: 05:18
zachód słońca: 18:03
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Warszawie

kiedy
2024-03-29 17:30
miejsce
Sala Koncertowa Fryderyk,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 18:00
miejsce
Stara Galeria ZPAF, Warszawa, Plac...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 19:00
miejsce
Świetlica Wolności, Warszawa, ul...
wstęp biletowany
kiedy
2024-03-29 19:00
miejsce
Garnizon Sztuki, Warszawa, Marii...
wstęp biletowany