reklama
kategoria: Opowiadania
4 maj 2023

Technika milieu część I

zdjęcie: Technika milieu część I / pixabay/2846882
Usiedli obok siebie. Ona oparła pełną myśli głowę na jego ramieniu, a jemu przyszło spocząć obok drzewa, które wyglądało tak, jakby lada chwila miało ugiąć się pod ciężarem pary. W końcu rozciągnęli się na trawie; ich ciała wrastały w obecną chwilę i w przeciągu zaledwie kilku minut zlały się z tym, co znajdowało się pod nimi. Po obnażonych nadgarstkach Dziewczyny zaczęły wędrować rzędy mrówek: wielkie zaangażowanie owadów nie pozwoliło im dostrzec, że jasne dłonie nie należą do ich królestwa; że, tak właściwie, nigdy nie były niczyją własnością.
REKLAMA
Oboje wiedzieli, że sytuacja, w jakiej się znaleźli, nie jest warta tego, aby o niej dyskutować. Przeczuwali, że prędzej czy później dotrą do momentu, w którym trzeba będzie zdecydować (choć wiara w jakiekolwiek decydowanie również pozostawała bezsensowna, bo żadne z nich nie zamierzało zmieniać swoich postanowień). Trwali w milczeniu, ponieważ nie chcieli, aby na łono świata wypełzło z nich obce „Jestem dorosłym człowiekiem”. Lepiej im było udawać swobodę dziecka i wyobrażać sobie, że to nie Koniec rozpościera się przed nimi, a nowy Początek utkany z wrażliwości, pociągającej niestałości uczuć i finezji, której, co do tego byli zgodni, brakowało we wszystkich znanych im małżeństwach. Jej rodzice chociażby, mimo że nie można było zarzucić im oziębłości, utknęli w pewnej rutynie i gmatwaninie obowiązków; mimo pozornej bliskości mijali się w progach i całej tej papierologii związanej z nieruchomościami, jakimi wspólnie dysponowali. Sytuacja w jego domu wyglądała zaś następująco: ojciec budził się wcześnie, by zarządzać sumiennie domostwem i sprawunkami związanymi z ekonomią, a matce Chłopaka nie pozostawało do roboty zupełnie nic. Dnie spędzała przede wszystkim na składaniu wizyt u okolicznych sąsiadów i plotkowaniu na temat tych, których odwiedziła wcześniej. Charakterek miała nieugięty: na obelgi, które powszechnie wygłaszała, ludzie reagowali jedynie nerwowym uśmiechem i żaden śmiałek nie odważył się stanąć jej na drodze. To właśnie owa matczyna nieustępliwość i władczość skryte w kobiecej piersi stanowiły jeden z wielu powodów, które nie dały młodemu mężczyźnie szansy na to, aby spróbować zrozumieć wybór tej, której włosy rozlewały się na jego klatce piersiowej.

Kiedy poznali się w pierwszej licealnej, oboje szybko dostali olśnienia, a największym spoiwem ich relacji okazał się być kontrast. Mimo diametralnych różnic dążyli do tego, aby jak najczęściej spędzać ze sobą czas. Ona podsuwała mu na przerwach wielkie tomiska starych ksiąg, próbując uzmysłowić mu, jak bardzo konkretna książka potrafi wpłynąć na percepcję, a on przyjmował je wszystkie, wiedząc doskonale, że nigdy ich nie przeczyta. Wrzucał je do plecaka, gdyż jednym gestem potrafił zapalać latarnie w jej oczach; każdy, kto przecinał korytarz w ich pobliżu, mógł rozpoznać na twarzy pierwszoklasistki niebywałą radość z dzielenia się tym, co do końca życia miało pozostać dla niej niezmiennie najważniejsze.

Wiele razy wspominała mu o wielkich studenckich planach na przyszłość oraz aglomeracjach obleganych przez turystów. To był lifestyle, który najbardziej ją pociągał: pragnęła zmierzyć się ze swoimi słabościami i wyruszyć do miejsc, gdzie zostanie doceniona przez ludzi z tej samej, co ona, dziedziny. Mała mieścina, z jakiej oboje pochodzili, nie oferowała jej wiele, choć on dostrzegał w miasteczku unikalne piękno i tradycje. Ona dusiła się i odliczała dni do zakończenia ostatniego roku szkolnego, on – przeciwnie – pielęgnował każdą godzinę, jakby troska o codzienność miała stanowić podwalinę dla kolejnych lat egzystencji. Nigdy jednak nie szepnął choćby słówka, aby odwieść uroczą bibliofilkę od spraw, jakie przedsięwzięła. Po prostu, jak dzieciaki mają w zwyczaju, cieszyli się sobą bez opamiętania. I rozkoszne wspominanie minionego trwałoby w najlepsze, gdyby Dziewczyna nie przerwała ciszy:

– Czy pamiętasz, kiedy opowiadałam ci o technice milieu?

Ciąg dalszy nastąpi...
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Warszawa
6.6°C
wschód słońca: 07:15
zachód słońca: 15:32
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Warszawie

kiedy
2024-11-27 17:30
miejsce
Sala Koncertowa Fryderyk,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-27 19:00
miejsce
Studio Buffo, Warszawa, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-27 19:00
miejsce
Centralna Spółdzielnia Komediowa,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-27 19:00
miejsce
Teatr Capitol, Warszawa, ul....
wstęp biletowany