GDDKiA udrożniła po dwa pasy ruchu na zalanej S8, a prezydent Trzaskowski bawi w Olsztynie
"Dostępne są dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Trwa wypompowywanie wody" - taką aktualizacje na temat sytuacji na zalanym fragmencie S8 przekazała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Do zalania doszło w południe w skutek ulewnych opadów deszczu. Podtopienie S8 i kilku innych ważnych arterii spowodowało komunikacyjny paraliż stolicy.
"Kiedy pan prezydent Trzaskowski bawi w Olsztynie GDDKiA Warszawa działa i udrożniła dwa pasy w obu kierunkach" - pochwalił działania rządowych służb wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. Nawiązał też do decyzji włodarzy miasta, by nie zwoływać sztabu kryzysowego.
"Warszawiacy toną w korkach a służby miejskie nie raczyły zebrać się nawet na sztab kryzysowy" - napisał.
Służby prasowe GDDKiA wyjaśniły sytuację na S8. "Po rozbudowie w 2015 r. wykonano system odwodnienia S8, której wody opadowe trafiają do kanalizacji deszczowej miejskiej" - można przeczytać na profilu GDDKiA.
Zaznaczono, że parametry kanalizacji deszczowej zostały specjalnie przebudowane i dostosowane do nowej trasy, poprzez budowę odpowiedniej przepustowości rur kanalizacyjnych i zbiorników retencyjnych.
"Wszelkie uzgodnienia i decyzje administracyjne otrzymaliśmy na etapie realizacji. Właściwe funkcjonowanie tego systemu jest możliwe, gdy kanalizacja miejska jest drożna oraz przepustowa" - podkreślili drogowcy.
Wcześniej trasa S8 - jak twierdzi GDDKiA - nie została zalana, kanalizacja odbierała wody opadowe.
Wojewoda Bocheński na środowym briefingu w Sejmie stwierdził, że przyczyną nie jest infrastruktura drogowa podległa rządowi, przyczyną jest zapchanie infrastruktury miejskiej, do której infrastruktura rządowa GDDKiA jest podłączona.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
lui/ jann/
