Bariera na granicy polsko–rosyjskiej zapewni bezpieczeństwo i ochronę interesów Rzeczypospolitej
Prezydent Andrzej Duda i minister spraw wewnętrznych i administracji, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński odwiedzili w piątek Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej; wzięli udział w otwarciu Centrum Nadzoru bariery elektronicznej na granicy polsko–rosyjskiej.
Prezydent podkreślił, że bariera to kolejny już system, który ma zabezpieczać Polskę - tym razem od strony Obwodu Królewieckiego, czyli na granicy z Federacją Rosyjską.
"Nikomu nie trzeba mówić, jak na przestrzeni ostatnich lat wzrosła skala zagrożeń" - powiedział Duda. Przyznał jednocześnie, że nie mamy dzisiaj ataku hybrydowego ze strony Federacji Rosyjskiej, jeżeli chodzi o migrantów. "Tutaj, na tej granicy, nie ma takich praktyk, jak na granicy białoruskiej, gdzie od ponad dwóch lat obserwujemy cały czas, że służby białoruskie pchają tych migrantów na nasza granicę" - zauważył Duda.
Podkreślił, że na Białorusi dzieje się to w porozumieniu z władzami rosyjskimi. "W związku z tym i biorąc pod uwagę fakt, że Rosja jest agresorem na Ukrainie, że jest (...) dzisiaj nieprzyjaźnie nastawiona do Polski, możemy się spodziewać właściwie wszelkich działań ze strony rosyjskiej" - stwierdził prezydent.
Dodał, że stworzenie systemu, który monitoruje granicę i wspiera funkcjonowanie Straży Granicznej było w ostatnim czasie jednym z priorytetów. Jak mówił, bariera na granicy polsko–rosyjskiej to 2 tys. słupów i prawie 3 tys. kamer, które operują w różnych systemach. "To naprawdę znakomity system" - powiedział.
"Bariera będzie chroniła przed ewentualnym napływem nielegalnej migracji czy przed przemytem - a więc będzie zapewniała bezpieczeństwo i chroniła interesy Rzeczypospolitej" - wskazał Duda.
Prezydent podziękował też ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu "za wszystkie działania podjęte w ochronie interesów RP w ciągu ostatnich lat, zwłaszcza na naszych granicach".
"Dzięki temu nie mamy problemów z tysiącami uchodźców, którzy potencjalnie mogliby do Polski zmierzać, tak jak to się stało na zachodzie Europy. Nie mamy w Polsce demonstracji popierających Hamas, ludzi którzy przyjechali do Polski w ciągu ostatnich lat. Takim działaniom - dzięki skutecznej, mądrej polityce ochrony bezpieczeństwa Polski - udało się zapobiec" - podkreślił.
Oświadczył, że w Polsce w tym zakresie prowadzona jest spokojna i konsekwentna polityka. "Wspieramy tych, którzy naprawdę potrzebują wsparcia, tak jak udzieliliśmy pomocy uchodźcom z Ukrainy, którzy chcieli się w Polsce schronić przed wojną. To oczywiste, że wymagają pomocy; ta pomoc została im udzielona i jest udzielana cały czas" - wskazał Duda.
"Natomiast nie zgadzamy się na żadne systemy kwotowe, na żadne narzucanie nam i przywożenie do nas siłą ludzi z Zachodu Europy, którzy przybyli z Bliskiego Wschodu, szukając dla siebie lepszego życia w Europie Zachodniej. Będziemy się nadal sprzeciwiali przymusowej relokacji ludzi" - zaakcentował prezydent.
Dodał, że w tej kwestii najważniejsza jest decyzja Polaków i polskiego społeczeństwa. Zaapelował o udział w referendum 15 października. "Są pytania dotyczące także kwestii migracji, także bariery, która ma chronić bezpieczeństwo Rzeczypospolitej przed napływem niekontrolowanej, nielegalnej migracji" - przypomniał. "Mam nadzieję, że w tym akcie bezpośredniej demokracji, jakim jest referendum weźmie udział jak najwięcej moich rodaków" - powiedział prezydent. (PAP)
Autorki: Agata Zbieg, Joanna Kiewisz-Wojciechowska
agz/ jwo/ par/