Kaleta pyta Trzaskowskiego, czy Karpiński nadal zasiada w radach nadzorczych Metra Warszawskiego i Veolii
Sekretarz m.st. Warszawa Włodzimierz Karpiński, aresztowany i zawieszony w obowiązkach służbowych, pobiera miesięcznie prawie 10 tys. zł brutto, czyli połowę swojego dotychczasowego wynagrodzenia – wynika z informacji przekazanej PAP przez rzecznik stołecznego ratusza Monikę Beuth. W ubiegłym tygodniu służby prasowe zarządu miasta przekazały PAP, że "w okresie zawieszenia pracownik samorządowy otrzymuje wynagrodzenie w wysokości połowy wynagrodzenia przysługującego mu do dnia tymczasowego aresztowania".
Politycy Solidarnej Polski, wiceministrowie sprawiedliwości oraz klimatu i środowiska Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba podczas czwartkowej konferencji prasowej odnieśli się do tych informacji.
Kaleta stwierdził, że po tym jak Karpiński trafił do aresztu w związku z "wielką aferą śmieciową" mogłoby się wydawać, że utraci zaufanie prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego i partyjnych kolegów z PO. "Dziś rano (Rafał Trzaskowski) powiedział w Polsacie, że on Karpińskiemu ufał i nadal ufa. W podobny sposób wypowiadał się Donald Tusk, Tomasz Siemoniak. To czysta emanacja tego, co powiedział kiedyś Sławomir Neumann, że jak ktoś jest w Platformie, niezależnie co zrobi, będzie broniony jak niepodległość" - mówił Kaleta.
Wiceszef MS ocenił ponadto, że Karpiński jest "najprawdopodobniej najlepiej zarabiającym, aresztowanym człowiekiem w Polsce". "Nie został zwolniony ze stanowiska sekretarza miasta w trybie dyscyplinarnym, ku czemu w mojej ocenie były przesłanki. Jest zawieszony i na jego konto, będąc w areszcie, będzie wpływało 10 tys. zł" - mówił.
"Włodzimierz Karpiński jest - wedle dostępnych informacji na stronach internetowych Metra Warszawskiego oraz spółki Veolia - cały czas członkiem rad nadzorczych tych spółek. Z aresztu nadzoruje warszawskie ciepło oraz warszawskie metro i oczywiście pobiera za to sute wynagrodzenie. To jest właśnie ta doktryna Neumanna: z aresztu ich ludzie będą rządzić Warszawą" - dodał. Jak zaznaczył, według jego wiedzy spółki te w ostatnich dniach nie złożyły wniosków o zmiany w organach nadzorczych.
"Dlatego też kieruję pytanie do Rafała Trzaskowskiego, czy prawdą jest, że nie odwołał Włodzimierza Karpińskiego ze spółki Metro Warszawskie i ze spółki Veolia, jeśli jemy przysługuje prawo, jako prezydentowi miasta do wskazywania członka rady nadzorczej" - powiedział Kaleta.
Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Były minister był prezesem tej spółki w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na sekretarza miasta. Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy.
W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.
Na stronie internetowej Metra Warszawskiego Włodzimierz Karpiński widnieje, jako członek Rady Nadzorczej. Natomiast z informacji znajdującej się na stronie Veolii wynika, że jest wiceprzewodniczącym rady.
W oświadczeniu majątkowym złożonym 28 kwietnia 2022 r. Karpiński wpisał, że jest członkiem Rady Nadzorczej Metra i Veolii Warszawa.(PAP)
Autor: Rafał Białkowski
rbk/ wnk/ ok/