Marszałek Hołownia przybył do prokuratury na przesłuchanie ws. jego słów o „zamachu stanu”
Hołownia w lipcu br. stwierdził, że wielokrotnie sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP i dokonał w ten sposób „zamachu stanu”. Pytany wówczas, kto składał mu te propozycje, marszałek Sejmu mówił o ludziach, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”. Później Hołownia tłumaczył, że sformułowania „zamach stanu” użył nie w znaczeniu prawnym, tylko w znaczeniu politycznej diagnozy.
Wniosek o przesłuchanie marszałka w sprawie lipcowej wypowiedzi, został finalnie dołączony do sprawy tzw. „zamachu stanu” z zawiadomienia prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego.
Pełnomocnik Krajowej Rady Sądownictwa mec. Bartosz Lewandowski powiedział przed przesłuchaniem, że prokuratura umożliwiła mu wzięcie udziału w tej czynności i zadawanie pytań. - Natomiast jakie pytania będę zadawał, czego będą te dzisiejsze czynności dotyczyć, to już nie chciałbym w tym momencie ujawniać - zaznaczył Lewandowski w rozmowie z dziennikarzami.
Dodał, że postępowanie toczy się w trybie niejawnym. Poinformował też, że strony postępowania mogą zadać podczas przesłuchania po 13 pytań.
Śledztwo w sprawie „zamachu stanu” zostało wszczęte przez zastępcę prokuratora generalnego prok. Michała Ostrowskiego i przejęte 27 lutego br. przez warszawską prokuraturę okręgową. Zawiadomienie Święczkowskiego dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu, m.in. przez: premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów czy szefa Rządowego Centrum Legislacji. (PAP)
nl/ andr/ rbk/
Polska, Warszawa
