Premier o sobotnim wiecu zorganizowanym przez PiS: to fiasko „wielkiego marszu” Kaczyńskiego
W sobotę na warszawskim placu Zamkowym odbył się zorganizowany przez PiS wiec przeciwko m.in. nielegalnej migracji i umowie z Mercosurem.
Na wiecu przemawiał m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, który podczas swojej przemowy nawoływał, by nie wierzyć premierowi w sprawie paktu migracyjnego oraz - żeby odwołać jego rząd.
Pytany o ocenę wiecu poseł KO Mariusz Witczak powiedział PAP, że prezes Kaczyński nie ma żadnego politycznego pomysłu na Polskę, więc zwołał antyrządowy więc, na którym pojawili się nieliczni przedstawiciele najtwardszego elektoratu.
- Frekwencja była marna. Prezes PiS pogrążył się w swoich tradycyjnych obsesjach: Niemcy (Polska będzie kolonią, pod protektoratem), imigranci (nie wierzcie Tuskowi, że coś zablokował, to tylko trik), Mercosur (dramat rolników) i Tusk (musi odejść natychmiast). Nic konstruktywnego, nic nowego, stare klisze - zaznaczył.
Podkreślił, że „Kaczyński atakuje rząd, któremu udało się wyłączyć Polskę z obowiązku relokacyjnego, i który jest przeciwko Mercosur (to Nawrockiemu nie udało się zbudować mniejszości blokującej)”.
- Kaczyński został z tym wiecem jak Himilsbach z angielskim, jak z ręką w nocniku. Widać, że przestał rozumieć politykę i walczy już tylko z własnymi obsesjami. Smutny upadek kiedyś wpływowego polityka - zaznaczył Witczak.
Stołeczna policja oceniła, że zgromadzenie przebiegło bez incydentów. PAP ustaliła, że podczas oficjalnego rozpoczęcia wiecu, po godz. 14 na placu Zamkowym zgromadziło się według szacunków około 6 tysięcy osób. (PAP)
mas/ kmz/ jpn/
Polska, Warszawa
