Warszawa/ Działacze partii Nowa Nadzieja chcą przywrócenia ruchu na placu Pięciu Rogów
"Podpisy, które dzisiaj składamy to wyraz woli obywatelskiej partycypacji warszawiaków w sprawach ich dotyczących. Władze Warszawy traktują ruch samochodowy jako ten +gorszego sortu+, podczas gdy dla niektórych to najbardziej opłacalne i komfortowe rozwiązanie. Ograniczony ruch samochodowy w tym jakże ważnym miejscu jest całkowicie pozbawiony sensu i nie sprzyja idei odkorkowania miasta" - powiedział Kamil Gabriel Janic.
Z kolei Jakub Szostek stwierdził, że władze Warszawy przyjęły kurs na zwiększanie tzw. stref zielonych w przestrzeni miasta, kosztem płynności ruchu drogowego. Zauważył, że tymczasem plac Pięciu Rogów został pokryty betonem. Szostek mówił, że trzeba jak najszybciej przywrócić ruch samochodowy na pl. Pięciu Rogów z uwagi na jego sąsiadowanie z kluczowymi skrzyżowaniami w Warszawie.
Jacek Władysław Bartyzel, prezes okręgu Warszawa partii Nowa Nadzieja, podkreślił, że likwidacja przejazdu przez pl. Pięciu Rogów doprowadziła do gigantycznych korków na okolicznych ulicach, w tym na głównych arteriach: Marszałkowskiej, Świętokrzyskiej i w alejach Jerozolimskich.
Na dodatek, zdaniem Bartyzela, władze Warszawy kontynuują politykę złośliwego utrudniania poruszania się po mieście samochodem. "W planach ratusza są tak radykalne pomysły, jak likwidacja tunelu pod Marszałkowską i zastąpienie tego tunelu sadzawką. Planowane jest także zwężenie jedynej niezakorkowanej ulicy w Śródmieściu, tj. ul. Kruczej na jej południowym odcinku" - powiedział. "Takie zmiany doprowadziłyby do jeszcze większego zakorkowania miasta" - dodał.
Bartyzel zaznaczył, że "Rafał Trzaskowski dokonuje największych zniszczeń warszawskiej infrastruktury komunikacyjnej po 1944 roku". Nowa Nadzieja domaga się zaprzestania polityki dyskryminacji zmotoryzowanych.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ mark/