Krzysztof Kwiatkowski: sąd skazał mnie bez dowodów
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie wymierzył kary 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu senatorowi, b. prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu b. szefowi klubu PSL Janowi Buremu w sprawie dotyczącej obsadzania i konkursów na stanowiska w NIK w 2013 r. Wyrok jest nieprawomocny.
Kwiatkowski przekazał PAP, że będzie się odwoływał od wyroku, gdyż - jak podkreślił - sąd "podjął decyzję bez materiału dowodowego i z nagraniami, których nigdy nie odsłuchał". Ponadto, jak dodał, "stenogramy są inne niż ich treść".
- Przesłuchanych zostało ponad 130 świadków - wszyscy mówili, że nie wpływałem na decyzje żadnej z tych osób w rozstrzygnięciach konkursowych - stwierdził Kwiatkowski.
Jak powiedział, oryginały nagrań podsłuchanych rozmów, które miały być dowodem w sprawie, zaginęły w trakcie rządów PiS, a materiał, który trafił do sądu był "pocięty, zmanipulowany i niezgodny ze stenogramami".
Kwiatkowski zaznaczył też, że wyrok wydała sędzia, której mąż jest obrońcą w postępowaniu dyscyplinarnym Łukasza Piebiaka, sędziego, b. wiceministra sprawiedliwości, zamieszanego w tzw. aferę hejterską.
Sędzia Izabela Szumniak w uzasadnieniu wtorkowego wyroku wskazała, że sąd nie miał żadnej wątpliwości co do autentyczności materiału dowodowego.
Według sędzi, przesłuchani w sprawie świadkowie „zasadniczo nie mieli wiedzy o pozaprawnych i nieoficjalnych działaniach Krzysztofa Kwiatkowskiego i Jana Burego” w zakresie wyłonienia konkretnych osób na stanowiska w delegaturach NIK. Dodała jednak, że świadkowie „bez trudu rozpoznali głosy osób uczestniczących w dowodowych nagraniach rozmów telefonicznych, co potwierdzało ich autentyczność”. Wobec tego - podkreśliła sędzia - zeznania te należy uznać za „w znacznej części” wiarygodnie.
Proces dotyczący zarzutów nadużycia władzy przy obsadzaniu stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli w 2013 r. toczył się od 2018 r.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany przez prokuraturę w sierpniu 2017 r. Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa m.in. nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska Izby. Natomiast Bury został m.in. oskarżony o podżeganie do nadużycia władzy przy okazji konkursów na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie i jego zastępcy.
Sąd uniewinnił Kwiatkowskiego od jednego z czterech zarzutów, a Burego uniewinnił od jednego z trzech zarzutów. Obaj byli obecni we wtorek w sądzie - zgodzili się na podawanie nazwisk.
W sprawie oskarżony był też b. wicedyrektor rzeszowskiej delegatury NIK Paweł A. Jemu również sąd wymierzył karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Kary wobec wszystkich oskarżonych zostały zawieszone na okres próby dwóch lat. Jednocześnie sąd wymierzył grzywny - Kwiatkowskiemu i Buremu po 50 tys. zł, zaś Pawłowi A. - 30 tys. zł.(PAP)
kmz/ par/
Polska, Warszawa









