Dowódca WOT odwiedził terytorialsów na granicy
fot. nadesłane
Był opłatek, były życzenia i słowa otuchy... Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej udał się na granicę, gdzie żołnierze nieustannie pełnią służbę. Spotkał się tam m.in. z terytorialsami z 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.
REKLAMA
Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia nie dla wszystkich były czasem spędzonym z bliskimi, w cieple domowego ogniska. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej już od trzech lat pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej. Tuż przed Świętami wizytę złożyli im Dowódca WOT gen. bryg. dr Krzysztof Stańczyk wraz ze Starszym Podoficerem Dowództwa st. chor. sztab. Mirosławem Ziarniakiem.
Te wyjątkowe chwile - pomiędzy służbami na granicznym "pasku" - są okazją do podziękowania za to, że nawet kiedy większość z nas siada do wigilijnej kolacji, są ci, którzy będą wtedy strzegli naszego bezpieczeństwa pozostając na służbie. W spotkania świątecznych na granicy wzięli udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej wraz ze swoimi dowódcami. Z ramienia 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej w spotkaniu udział wziął zastępca dowódcy brygady ppłk Arkadiusz Kawka.
Wigilie odbyły się na terenie 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej, a ich organizatorem był dowódca Nadbużańskich Terytorialsów płk mgr inż. dypl. Robert Kasperczuk.
Terytorialsi od ponad 3 lat są obecni na wschodniej granicy Polski, wspierając działania Straży Granicznej i wojsk operacyjnych. Każdego dnia przemierzają dziesiątki kilometrów, patrolując teren pieszo, na quadach oraz konno, wywiązując się tym samym ze słów przysięgi wojskowej: "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic."
Ich służba nie kończy się z chwilą pojawienia się "pierwszej gwiazdki" na niebie. Dla nich to sygnał do wyjścia na służbę. Podobnie jak w ubiegłych latach żołnierze - również ci z 6MBOT – nowy rok również powitają na służbie.
Te wyjątkowe chwile - pomiędzy służbami na granicznym "pasku" - są okazją do podziękowania za to, że nawet kiedy większość z nas siada do wigilijnej kolacji, są ci, którzy będą wtedy strzegli naszego bezpieczeństwa pozostając na służbie. W spotkania świątecznych na granicy wzięli udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej wraz ze swoimi dowódcami. Z ramienia 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej w spotkaniu udział wziął zastępca dowódcy brygady ppłk Arkadiusz Kawka.
Wigilie odbyły się na terenie 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej, a ich organizatorem był dowódca Nadbużańskich Terytorialsów płk mgr inż. dypl. Robert Kasperczuk.
Terytorialsi od ponad 3 lat są obecni na wschodniej granicy Polski, wspierając działania Straży Granicznej i wojsk operacyjnych. Każdego dnia przemierzają dziesiątki kilometrów, patrolując teren pieszo, na quadach oraz konno, wywiązując się tym samym ze słów przysięgi wojskowej: "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic."
Ich służba nie kończy się z chwilą pojawienia się "pierwszej gwiazdki" na niebie. Dla nich to sygnał do wyjścia na służbę. Podobnie jak w ubiegłych latach żołnierze - również ci z 6MBOT – nowy rok również powitają na służbie.
PRZECZYTAJ JESZCZE