Kto marzy o bunkrze? Czy Polacy są gotowi stawiać własne schrony na wypadek wojny?

Koszt takiego schronu w wersji podstawowej ma sięgać kwoty ok. 500 tys. zł. Wyższe ceny dotyczyć mają dodatkowego wyposażenia i realizacji specjalnych oczekiwań klienta.
Firma Filze Gres z Gdańska już prowadzi budowy takich obiektów. Spełniają, jak ustalił money.pl, normy pozwalające na przetrwanie w nich przez 90 dni bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Taki rodzinny bunkier jest znacznie tańszy - podstawowa wersja to 90 tysięcy złotych, jednak klienci decydują się na wydatek nawet 500 tysięcy. Przedstawiciele branży zgodnie zauważają, że zainteresowanie ich produktem w Polsce stale rośnie.
Według przedsiębiorców, z którymi rozmawiał portal, potrzeba posiadania schronu wynika z obaw przed kataklizmem, wojną, atakiem terrorystycznym, niepokojami społecznymi, ale bywa, że nabywcy kierują się chęcią zaimponowania znajomym i sąsiadom.
Jednak znacznie większe doświadczenie od polskich firm działających na tym niszowym rynku mają przedsiębiorstwa z Niemiec, specjalizujące się w budowie pancernych garaży, czy też bezpiecznych pokojów, które, według wykonawców, mogą zapewnić bezpieczeństwo nawet w okolicznościach sporej eksplozji materiałów wybuchowych na zewnątrz. Koszt takiej instalacji to około 124 tys. euro., czyli ponad pół miliona zł. Taki schron może być wyposażony w małą toaletę, ma też własny system zasilania.
Źródło: money.pl