Zalewski/autorski: K. Wilczy, F. Beznazwiska

Zalewski/autorski rozkręca sezonem 24/25, a sam futuryzm tych liczb sprawia że gruba kropla spoconego oczekiwania rosi nam kniapę. Stand-upowy cykl, w którym nieodrodny syn dolnośląskiej ziemi prezentuje najlepsze co w polskiej komedii na żywo wkracza w kolejną gęstość, okazując nowe twarze, przeskakując po kilka pól na raz i obracając się w przyszłość.

Prowadzący Bartosz Zalewski zapewnia obecność absolutnie najciekawszych wykonawczyń i wykonawców stand-upowych, a ich solowe programy otrzymają odpowiednią oprawę klubowo-tekstową. Na drugie spotkanie przywołuje dwa duchy niespokojne, które niespokojność swoją pokażą:

Kasia WILCZY - Gdyby uśmiech mógł zabijać to by dentyści byli bez roboty, ale gdyby za myśli karano to nie wiem czy by się udało zobaczyć Kasię poza Wołowem. Niesamowitość tego występu to rzecz absolutnie godna uwagi, rozwagi i nadwagi, wszystkie te przymioty bledną przy spokojnym nurcie tego umysłu, umysłu, umysłu.

Franek BEZNAZWISKA - Brat Bezimiennego, równie gotycki i równie oszczędny w swych karesach, jednocześnie przenikliwy jak ziąb. Jednakże pod tą niedostępnością skrywa się serce gorące, krew tłoczące. Chcecie? No fajnie, ale ja bym się ustawił w kolejkę bo będą chętni na bank.