NAWIGATOR
powrót do artykułu
[3/12] Nareszcie święta we własnym domu
fot. nadesłane
Wielu ludziom wydaje się, że własny dom lub mieszkanie jest czymś oczywistym. Każdy je ma, nawet jeśli mieszka z rodzicami lub innymi bliskimi. Takie miejsca, do których zawsze można wrócić, zapewniają jedną z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka – poczucie bezpieczeństwa. Są jednak ludzie, którzy nie mają dokąd wracać – po prostu dlatego, że nie mają domu. Jedną z takich osób – panem Kazimierzem – zaopiekowali się warszawscy strażnicy miejscy. Od kilku dni 65-latek, który ostatnie lata mieszkał w altanie na ogródkach działkowych, ma już mieszkanie.
REKLAMA