Musimy zwiększyć zdolności obronne
Według pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP po ponad roku agresji można stwierdzić jednoznacznie, że sam obraz rosyjskiej wojny z Ukrainą i jej internetowy wymiar są często równie ważne jak wydarzenia na polu bitwy.
"Obrazy, filmy i wszelkiego rodzaju informacje docierające do opinii publicznej – ukraińskiej, rosyjskiej czy zachodniej – liczą się jako istotne środki stosowane w celu osiągnięcia określonych celów. Chociaż koncepcja, że informacja jest bronią, nie jest niczym nowym, teraz jest już jasne, że bez użycia działań z zakresu wojny informacyjnej nie ma ani pełnej agresji, ani pełnej obronny" - stwierdził w materiale.
Zdaniem sekretarza stanu w kancelarii premiera nie można lekceważyć operacji psychologicznych i informacyjnych biorąc pod uwagę rolę, jaką już odegrały w tej wojnie.
"Rosyjska agresja na Ukrainę pokazała, że wojna informacyjna jest kluczowym elementem wojny konwencjonalnej - Rosjanie wykorzystują ją do dbania o morale swojego żołnierza, destabilizowania przeciwnika, kształtowania reakcji świata, stwarzania określonych sytuacji, osiągania celów" - wskazał minister w KPRM.
Podkreślił, że Kreml dysponuje szerokim wachlarzem narzędzi stosowanych dla realizacji swoich imperialnych celów - zniszczenia państwa ukraińskiego i zajęcia jego terytorium.
"Jednocześnie Kreml stara się osłabić Zachód i poszerzyć rosyjską strefę wpływów. Dlatego wojnę hybrydową prowadzoną przez Rosję przeciwko państwom zachodnim należy oceniać jako element wojny z Ukrainą" - wskazał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Skoro tak wygląda współczesna wojna, to Zachód musi wyciągnąć odpowiednie wnioski i zwiększyć swoje zdolności obronne - dodał.
"Nasza strategia powinna uwzględniać nie tylko klasyczne plany militarne, ale także budowę solidnych struktur odpowiedzialnych za obronną wojnę informacyjną" - przekonywał w materiale dla StopFake.org. Musimy być w stanie obronić się przed atakami informacyjnymi i psychologicznymi, które uzupełniają konwencjonalne, militarne działania - podkreślił.
W jego ocenie jednym z elementów tych działań powinno być znalezienie metody na przełamanie blokady informacyjnej i dotarcie do rosyjskiego odbiorcy z prawdziwymi informacjami i obalających wszystkie kłamstwa powtarzane przez rosyjskie władze.
Podkreślił, że to niełatwe zadanie, ale w innym przypadku będziemy mieć za sąsiada w Europie "naród barbarzyńców z wypranymi mózgami, którym przez pokolenia manipulowano i okłamywano".
Zdaniem pełnomocnika jedną z podstaw naszej skutecznej obrony jest skuteczny i wiarygodny wywiad, aby wiedzieć, co się dzieje w Rosji i jakie są jej realne strategiczne cele. "To kluczowe podczas wszelkich kryzysów takich jak +bunt Prigożyna+, ale też dla naszych długofalowych decyzji strategicznych i analiz" - tłumaczył.
W tej strategii kolejnym ogniwem powinny być silne służby wewnętrzne i struktury analityczne, które będą w stanie dostarczać rzetelny i dokładny opis zjawisk i zdarzeń, bo "Rosja bardzo sprytnie wykorzystuje różne fasady, aby ukryć swoje prawdziwe zamiary" - przypomniał.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP uważa, że Kreml nie zatrzyma się, ani nie wycofa, ponieważ jego nadrzędnym celem jest przekształcenie architektury bezpieczeństwa w Europie.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
ago/ jann/